Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 14:18, 11 Lip 2017    Temat postu: pedicure

Czarny samochod osobowy znowu sie z nimi zrownal. Mial rozbita szybe z prawej strony. Harry wsparl sie o stolik i pociagnal za spust, ale rozlegl sie tylko stuk iglicy. Woz przesladowcow przesunal sie do manicure ursynów
przodu.

-Uwazaj, Maura! - zawolal Harry.

Padl strzal, przednia szyba zarysowala sie pajeczyna pekniec. Maura z rozmachem obrocila kierownice w lewo. Tylko opor czarnego samochodu uchronil ich przed wypadnieciem z drogi. Harry wgramolil sie na siedzenie obok kierowcy i usilowal zapiac pas zraniona reka, ale w koncu zrezygnowal.

-Sa przed nami i chca nas zatrzymac! - krzyknela Maura. - Nic nie widze przez te szybe! Uwazaj, zjechalismy z drogi!

Czarny samochod sunal bokiem pchany maska winnebago. Przeorywal zarosla i mlodnik z predkoscia osiemdziesieciu kilometrow na godzine. Drzewa pekaly jak zapalki pod ciezarem obu aut, hamulce skrzeczaly. Kilka grubszych drzew udalo sie im wyminac, ale ich galezie wdarly sie do srodka przez wybite okna. Kierownica pare razy wyrwala sie Maurze z rak, jednak za kazdym razem udalo jej sie ja opanowac. Nagle mlodnik sie skonczyl. Dziesieciometrowy pas trawy urywal sie czernia. W dali jarzyly sie swiatla Manhattanu. Gleboko pod nimi plynal Hudson.

-Harry! Harry! Spadamy!

Samochod osobowy i dom na kolach rownoczesnie przelecialy przez krawedz. Harry zlapal sie oparcia fotela, wyprostowal nogi i w niemym przerazeniu wlepil wzrok w popekana przednia szybe. Czarne auto oderwalo sie od nich i uderzylo w wode, wzbijajac fontanny rozbryzgow. Winnebago polecialo kawalek dalej. Po chwili rabnelo w hebanowa powierzchnie ze straszliwa sila. Przednia szyba wgniotla sie natychmiast, do kabiny wdarla sie zimna woda.

Harry rzucil sie do przodu, ale ochronna poduszka powietrzna wepchnela go z powrotem w siedzenie. Bol w klatce piersiowej, ktory przez caly czas nie ustal do konca, wybuchl z nowa sila.

-Maura! - krzyknal.



Rzeka wlewala sie do wnetrza, wypelniajac je blyskawicznie. Ogromny woz kempingowy szybowal przez wode nosem w dol. Harry, walczac ze strumieniami wody, bolem w piersi i w przestrzelonym ramieniu, nabral pelne pluca powietrza i rzucil sie w strone siedzenia kierowcy, szukajac Maury. Klebiaca sie woda pchnela go z powrotem w glab auta. Zrzucil adidasy i probowal zorientowac sie w sytuacji. Wokol panowaly nieprzeniknione ciemnosci. Gdzie sa okna? Na gorze? Na dole? Brakowalo mu tchu, woda zaczela wnikac w nozdrza i do ust. Wkrotce bedzie http://www.studiopantera.pl/pedicure
musial zaczerpnac powietrza. Ogarnal go paniczny lek - lek, jakiego jeszcze nigdy w zyciu nie doswiadczyl.

Bol w klatce piersiowej wzmogl sie jeszcze. Woda zaczela wdzierac sie mu do tchawicy.

Powietrza! - krzyczal jego mozg.

Zaczela go ogarniac ciemnosc.

Poddal sie, choc niechetnie. Przerazliwy bol za mostkiem minal. Gdy jego swiadomosc juz zanikala, poczul, z

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group