Gaj Motyli - pożegnanie Drizzta.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Biblioteka gildii
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Knif
Gość





PostWysłany: Sob 15:20, 21 Sty 2006    Temat postu:

Do Bergenora podszedł drow. Nie witał się z nim, ani nie spoglądał na niego, tylko mówił.
-Mów co chcesz ale szkoda chłopa. Tyle chwały dzięki niemu na Arenie zdobyłem, publiczność uwielbiała mnie po tych pojedynkach - w kącikach jego ust zagościł uśmiech...
Mroczny elf zerwał z ziemi źdźbło trawy, wsadził między zęby i przed chwilę patrzył w stronę kopczyka i zgromadzonych wokół niego osób.
[/b][/i]
Powrót do góry
Bergenor z klanu Barget
Gość





PostWysłany: Sob 15:29, 21 Sty 2006    Temat postu:

-Co fakt to fakt. Znany łon był. Tyle że ja nie rozumiem po co tyle zachodu. W końcu łon sam się zabił. Jeszcze żeby jakichś maszkaronów łon ze sobą zabrał. Toby się mówiło. Odszedł wojownik. Ale tak? Samobójstwo. Tfu.
Powrót do góry
Cichociemny
Gość





PostWysłany: Sob 15:40, 21 Sty 2006    Temat postu:

-W moich stronach takich chowano z dala od miasta i odcinano głowe żeby juz niewstał jako jakiś piekielny pomiot.[i] -Wyszeptała do krasnoluda i drova postać która kryła sie w cieniu pobliskiego drzewa.
-[i]No ale o zmarłych nie powinno się źle mówić, bedzie mi go brakowało...eh gdyby żył to dzisiaj zamiast tu tkwic świętował bym komplet zwycięstw na turnieju a tak tylko dwa i remis, ehh, niech mu ziemia lekką będzie
Powrót do góry
Drako
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 15:42, 21 Sty 2006    Temat postu:

Arkas zdenerwowany zagrodził drogę Bergenorowi z klanu Barget, wyjał swój wyjściowy miecz z pochwy, i odparł zdenerwowany: [i]Nie doceniasz tego wojownika... gdybyś znał jego zasługi oraz okoliczności zejścia szczekałbyś inaczej! Poczym trochę jego oburzenie zeszło, zwłaszcz gdy zorientowal sie że wszyscy sie na niego patrzą....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cichociemny
Gość





PostWysłany: Sob 16:03, 21 Sty 2006    Temat postu:

Postać pod drzewem spojrzała z politowaniem na młokosa z "mieczem".
"Zaraz tu zrobi karczemną burde, pewnie z szacunku dla zmarłego, eh te podrostki. Gdyby wiedział na kogo podniósł tą igiełke..." -Pomyślał
Powrót do góry
Bergenor z klanu Barget
Gość





PostWysłany: Sob 16:03, 21 Sty 2006    Temat postu:

Krasnolud uśmiechnął się paskudnie i sięgnął do torby wyjmując... kiełbasę. Zajadając ją z apetytem spojrzał na trzymającego broń młodzika.
-Schowaj ten scyzoryk chłopcze zanim kogoś skaleczysz. -Spojrzenie krasnoluda nie było butne lecz pełne spokojnej pewności. Pewności i jakby szaleństwa czającego się gdzieś pod powierzchnią. -Tak się składa że pamiętam Drizzta jeszcze z czasów gdy ty wymachiwałeś drewnianymi patykami udając że na smoki polujesz. Pamiętam jeszcze z czasów gdy Szkoły Rycerskie były dumnymi placówkami gdzie wielu najznamienitszych wojów pobierało nauki. Dawno mnie tu nie było więc i wieści wszystkich nie znam, ale co mogę powiedzieć o kimś kto sam sobie odebrał życie? Zauważ że sami to rozgłosiliście po wszystkich częściach Lotharis. Śmierć w walce to sława i honor. Śmierć z własnej ręki? Tfu! - Kawałek kiełbasy poszybował i wylądował na trawie. - Takie coś odbiera apetyt nawet mnie. -Krasnolud zdegustowany schował resztę kielbasy do torby.
Powrót do góry
Sigmar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 831
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 16:11, 21 Sty 2006    Temat postu:

Sigmar nie wytrzymal i musial to powiedziec...

- Tchórze!!! Co myslicie ze mozecie siac propagande bezkarnie!? Jestesmy tu aby oddac hold jednemu z najwiekszych wojownkow Blekitu!!! A Wy osmielacie sie drwic z niego!!! Och biada Wam! Przeklinam Was i Wasze plugawe dusze! Szkoda mego ostrza na Wasze smierdzace ciala... Ale nie o tym... Wojownicy dla wielkiego Drizzta!!!
KU CHWALE BLEKITU, KU CHWALE BLEKITU, KU CHWALE BLEKITU!!! -wykrzyczal co sil i odwrocil sie plecami do plugawych "gosci" zwrocil ku nim slowa:

- A Was niech duch jego nawiedza... Niech Wasze zycie nie zazna smaku zwyciestwa... Przeklinam Was!!! - i przestal mowic juz do nich.

Stanal kawalek dalej i po jego glowie snuly sie mysli i chec zatopienia ostrza w ich cialach... Ale szkoda zachodu, Drizzt zaluguje na szacunek a to jest jego dzien i nie mozna go zawiesc... Dzis maja szczescie...
Zamknal oczy i modlil sie za dusze Drizzta slowami:

O wieli i nieprzenikniony Blekicie zechciej wysluchac naszych prosb i przyjmij na tron wielkiego Brata ktory przyczynil sie do rozslawienia Ciebie i Twojej mocy. Wejrzyj w nasze serca i glowy i daj ukojenie... Niech wrogowie splona w Twym ogniu a przyjaciele doznaja laski oswiecenia...

I zamilknal...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
duchu!



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Maz/Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 16:22, 21 Sty 2006    Temat postu:

Przysłuchiwałem sie temu całemu zajściu. Czułem coś w rodzaju zarzenowania. Widząc uniesienie Sigmara podszedłem do niego i powiedziałem:
- Przyjacielu, nie ma sensu zwracać na to uwage. Rozumiem Twój gniew. Nie warto jednak dać sie sprowokować i zamienić tą uroczystość w farse. To nie ma sensu. Zakończmy do godnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drako
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 16:25, 21 Sty 2006    Temat postu:

Arkas schowal swój półtoraręczny miecz, poczym splunał na buty Bergenora z klanu Barget i podszedl koło Sigmara modlac sie z nim....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigmar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 831
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 16:27, 21 Sty 2006    Temat postu:

Sigmar z gestem podziekowania zwrocil sie do Uthera i powiedzial:

- Wiem Bracie przepraszam Ciebie i wszystkich zirytowanych ta sytuacja... Serce sciska zal z powodu braku szacunku dla Drizzta ale nie poradzimy nic na to... Pomodl sie ze mna za dusze naszego kompana...

I kladac reke na ramieniu Uthera rozpoczal modlitwe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mario Van Cool
Uduchowiony


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno

PostWysłany: Sob 16:30, 21 Sty 2006    Temat postu:

Po nocnej warcie udałem się na spoczynek.
Póżnym popołudniem w drodze na arene turniejową zatrzymałem się na chwilę przed kopcem rzekłem tylko:
- Ku Chwale Błękitu Bracie niech duch Twój mnie wspiera, a także innych Błekitnych na dzisiejszym turnieju.
Odjechałem pośpiesznie w strone Rivangoth - nie komentując słów gości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bergenor z klanu Barget
Gość





PostWysłany: Sob 16:40, 21 Sty 2006    Temat postu:

Wysłuchawszy obłąkańczych krzyków w których wyraźnie czaiła się herezja i pogaństwo mówiąca kolorze niczym o bogu choć przecież jak przemierzyć świat wzdłuż i wszerz takiego bóstwa nikt wyznawać nie zwykł Bergenor spojrzał na swoje buty. Lekko zirytowany zerknął na wojownika który niezbyt dobrze radził sobie z wysławianiem lecz miał choć tyle przyzwoitości by schować miecz. Podniósł z trawy wypluty wcześniej kawałek kiełbasy i celnym rzutem trafił nim w tył głowy odchodzącego.
-Ciesz się młodziku że jesteśmy na pogrzebie, a ja mam mimo wszystko dobre serce i odrobinę taktu.
Powrót do góry
Drako
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 16:44, 21 Sty 2006    Temat postu:

Arkas tylko spojrzał się na Bergenora i odprał flegmatycznie: -Honorem byłaby dla ciebie śmierć od miecza jednago z nas, ale go nie zaznasz. A co do twego ataku, byłbys pewien że twoj topór rozpłatalbym na dwa. Po tych slowach Arkas jał dalej sie modlić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 16:44, 21 Sty 2006    Temat postu: Knif

Drow popatrzył z niesmakiem na Arkasa i Sigmara.
-Zostaliśmy tu zaproszeni przez Elasharra, widzę jednak że dla Was status gościa niewiele znaczy. Sugeruję powściągnąc trochę słowa, młodzieńcy - powiedział oschłym tonem - Chyba nie chciecie rozlewu błękitnej krwi na pogrzebie Waszego wojownika. żadne ze słów Bergenora nie było kłamstwem, jednak Wy oskarżacie nas o oszczerstwa. Wstyd.
Powrót do góry
Sigmar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 831
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 16:46, 21 Sty 2006    Temat postu:

Kiedy kawalek kielbasy trafil Sigmara nie obrocil sie bo stwierdzil ze nie bedzie sie znizal do poziomu jaki reprezentowal owy krasnolud... Zagryzajac warki pomodlil sie i zapamietal slowa Uthera ze jestesmy tu pozegnac wielkiego Drizzta, a nie klocic sie z troglodytami ktorych honor spalmiony jest przez nienawisc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Biblioteka gildii Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin