Tworczosc poetycka czlonkow Blekitnej gildii

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Biblioteka gildii
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 17:30, 10 Kwi 2006    Temat postu: Tworczosc poetycka czlonkow Blekitnej gildii

no to tak juz prawie wszystko bylo nawet rozmowy o wszystkim i niczym, to moze pokazemy nasza tworczosc poetycka, nie zawsze sa to super wiersze moze czasem lepiej byloby urzyc tego slowa w cudzyslowiu ale co tam ja zaczne Smile
Chciałbym by przyszła do mnie,

Pod osloną nocy,

Chciałbym aby jej delikatne dłonie piesciły mnie,

Chciałbym czuć jej oddech,

Na mojej drżącej szyi,

Chciałbym wymieniać z nia spojrzenia,

Chciałbym czuć jej wargi na moich,

Chciałbym dotykać jej dłoni,

gładzic jej, włosy policzki, a potem całe ciało,

Chciałbym zamknąc oczy

i odejść w jej objęciach

Odejść z nią na dobre i na złe,

Do końca na zawsze...


pewnie sie nie spodonba ale trzeba przelamac lody XD
Powrót do góry
Spider4
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 1389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia

PostWysłany: Nie 21:06, 16 Kwi 2006    Temat postu:

CYKL CZASOPRZESTZREŃ (powstaje)

CZASOPRZESTRZEŃ
Ukaż mi przeszłość,
potęgą stali świetną;
i teraźniejszość,
w plastikowej tabletce zamknięta;
ukaż mi cały bezsens i sens,
złości, śmiechu i zabijania;
mrok przyszłości nieprzenikniony,
przez aniołów zapomniany... nie zbawiony,
ukaż mi to wszystko;
przeprowadź przez rzekę tego, co stałe,
przeprowadź przez kałużę tego, co ustać nie może,
i ukaż duszę człowieka,
co bezdusznie ludzi tępi;
ukaż i odejdź, bo sam tego nie doświadczysz,
bo sam żyjesz tym, co teraz,
o przeszłości swej zapominając,
przyszłość planując.
mrok rozświetlając - promyk nadziei zabijając
zapominasz, bo sam tego nie doświadczysz...


ZBAWIENIE
Nastała jasna noc beznadzieji,
na ziemi ludzie na zbawienie czekają,
ciągle odpędzając dusz złodzieji
niczego się nieobawiają

W technikę wiarę wyznają
Boga codzień w sobie zabijają
I tak żyją z dnia na dzień
niczego się nieobawiają

Wiedzą już, że zbawienie nienastanie
Zresztą i tak znużyło ich już to czekanie
Bo tylko jedno sie liczy
Nastała jasna noc beznadzieji,
a oni niczego się nieobawiają...



MANTRA ANIELSKA
Siedzę na kamieniu beznadziei,
dryfującym w krwi słów czarodziei.
Mistrzów słowa pięknego,
tak do życia pobudzającego,
lecz naprawdę nic nieznaczacego.

Kamień tonie powoli, a ja zapominam,
kłamstwem tak coraz bardziej nasycony,
tonę niestrudzenie - powoli,
to wcale nie boli,
I tak powtarzam tą mantrę diabelską.

Tonąc w kłamstwie, oprawców usprawiedliwiam,
nic mi nie zawinili, to wybawcy.
Spoglądam w ich oczy i wiem, ze te oczy nie mogą kłamać.
I tak powtarzam tą mantrę diabelską.

Dobry Boże, dziekuję ci za nich,
mistrzów słowa - co prawdę objawiają,
oni nigdy mnie nie okłamią.
I tak powtarzam tą mantrę diabelską.

Coraz bardziej zatracony, w odmętach krwi,
tonę niestrudzenie, cagle w głąb zaglądając,
Nic mi się nie stanie, tak mówią wszyscy,
I tak powtarzam tą mantrę anielską.


Świat
Może być, że świat jest piękny,
kwiaty i trawa zielona pod nogami,
ugina się od ciężaru mego,
pod stopami mymi.

Lecz ja wiem, że jest też inaczej,
słyszałe o miejscach gdzie jadła brak,
i myslę o nich nieustannie
modląc się po nocach w zamyśleniu.

Życiodajna woda płynie w rzece,
a z prądem rzeki płynę,
zimna woda mnie obmywa,
do zamyślenia pobudza.

Świat może być piękny.
Widzę kwiaty zielone i niebo błękitne.
Widzę krew wojny i głodujące dzieci,
ale to obraz telewizji, a świat jest piękny.

EDIT: mimo, że nudne to doceńcie, ze skasowałem swój temat aby bałaganu nie robić... ; )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cerester
Uduchowiony


Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pruszków
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 19:39, 23 Maj 2006    Temat postu:

A co mi szkodzi... Też coś umieszczę Wink

wiara(oko w oko)

Bez wrogości stań mi naprzeciw
Patrz w oczy, patrz w serce
Patrzę na Ciebie i widzę sprzeciw
Kamień swój waży każdy w swej ręce.

Kto bez winy niechaj pierwszy rzuci kamieniem
Frazes przez wieki wytarty z uczucia
Powiedz to jednak ze zrozumieniem
I widzisz już cień współczucia.

Cień w mroku jest niewidoczny
Rozświetl nadzieją mrok i zobacz dziś, nie jutro
Ten cień świeci jasno, nie jest mroczny
Odbija Twe światło jak bez skazy lustro.

Skazę ma wszystko i anioł na niebie
Lecz czy ją widzimy w blasku słońca?
Przyfrunie do Ciebie, gdy będziesz w potrzebie.
Zostanie z Tobą do końca.

Spokój nastanie i wróci do siebie
Patrząc jak słońce ponownie wstaje
Skaza widoczną jest tam w niebie
Anioł, aniołem tylko na chwilę się staje.

Kamień swój rzucam, upuszczam na ziemie
Niech leży gdzie upadł i tego nie zmienię
Patrzę z nadzieją na twą dłoń zaciśniętą
Czy cokolwiek nią kiedyś ciśnięto?
Nie wierzę i wierzyć chcieć nie będę
Czy kamień upadnie? Na ostatnie się spojrzenie zdobędę
I wierzyć będę...

spotkanie(spowiedź)

Staję twarzą w twarz, wzrokiem wzrok mierzę
Mówię do Ciebie, że wierzę, że wierzę...
Choć wątpliwości mam, że
Jesteś Ty, nie jestem sam, choć sam.

Nie mogę patrzeć w Twoje oczy, spuszczam wzrok
Chcę odejść zawrócić swój krok
Lecz wiem, że na ucieczkę jest za późno
Nie ma sensu uciekać na próżno.

Nie patrzysz mi w oczy, nie patrzę i ja
Wstydzę się, a cisza wciąż trwa
Mówić zaczynam a usta drżą
Milczysz a usta mówić chcą.

Przed Tobą na kolana nie padnę
Myśli Twe znam, czynów nie zgadnę
Milczysz, choć mówisz, we mnie patrząc
Na słowa, gesty bacząc...

Nienawidzę Cię, bo jesteś kimś, kim chcę być
Jak myślisz chcę robić, nie kłamać i żyć
Chcę przestać mówić, a czynami krzyczeć
Jeśli nie czynem... To godnie milczeć...

Czuję wstyd, że jesteś, kim jestem
Maskę zakładam mistrzowskim gestem
Gaszę światło... zostaje wspomnienie Twego wzroku
Obraz w lustrze rozpływa się w mroku.

czerń szarości światła

Czerń ciszy obleczona w ciało
Stało co mieć miało się stać
Bać nie przestaniesz się tego
Wszystkiego co stać się może nam.

Przynosi światło odbierając mrok
Krok do wszystkiego jest przed Tobą
Sobą być i dać siebie sobą i być
Żyć bo piękne jest życie.

Zabiera światło ciemność daje w podzięce
Ręce splecione w modlitwy ciszę
Słyszę jak milczy do mnie szept Twój
Mój głos cichy rozdziera ten wrzask.

Zasłonisz uszy bo ból wielki czynię
Winię się, krzywdzę i czynię właściwie
Szczęśliwie patrzę nie widzę
Wstydzę się ślepoty niezrozumienia.

Zasłonię usta a otwierasz oczy
Toczy się koło trwania w bezruchu
Duchu Twój silny poddasz się w sobie
W sposobie jedynym oczyścić się w środku.

Szarość ciszy obleczona w ciało
Stanie się co mieć się stało
Ze strachu nic nie zostało
Szarość życie wybrało
I trwało.

Jasność głosu obleczona w słowa
Nowa rzecz starą na powrót wskrzeszona
Pokona wspomnienia trudy walki świata
Strata jest żadna zysk ogromny.

Czekaj w czasie na właściwy czas
Nas nie zabraknie bądź i Ty z nami
Marzeniami i wiarą rozkroić ciszę
Słyszę jak czerń pęka
Pęka chcę słyszeć i widzieć życie
W dobrobycie tego co przepadło...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ontario
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łowicz
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 20:33, 23 Maj 2006    Temat postu:

No taaa...

A jak ja chciałem wcześniej przeczytać jakiś jego wiersz to musiałem rękami i nogami i słowami na gadańcu z Cera wyciągać. A teraz to sam umieszcza Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 20:54, 23 Maj 2006    Temat postu:

Widzisz Ontario...tak już jest Wink
A pomysł oceniania wierszy nie bardzo mi się podoba Confused

Coś mojego:

Świątynia

Obrazy zdjąć! Ściany oczyścić!
I z piedestałów ściągnąć rzeźby!
Medale, złoty kielich zniszczyć!
Kto w Boga a kto w symbol wierzy?!

Precz ławy! Precz karczemny stół!
Ty co zawodzisz głupcze zamilcz!
Nie ludzka to lecz Boska rzecz,
Że kłamstwa z ust twych płyną same!

Niech ludzkich głosów zmilknie chór!
By w puste wnętrze wstąpił Bóŋ!
Świątyni
Którą jestem!
Powrót do góry
churchillek
Przyjaciel gildii


Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:49, 25 Maj 2006    Temat postu:

Oto zdarty naskórek kciuka,
By krwią przelać swe cierpienia na papier- to już nie boli,
Czuję, że nic nie czuję prócz nicości,
Ścisnę pętlę samotności, znak pozostanie na szyi.

Wpatruję się w to okno na świat- ciemne Słońca promienie,
Jedyne ukojenie jest daleko, czyżby na wschodzie?
Daleko, lecz blisko serca kolec,
I nawet banita odnajduje czasem duszę bratnią.

To uczucie ukrytych wielu treści,
Forma się nie liczy- jest martwa,
Chcieć, móc w niemocy przekazać wieści pozytywne,
Tratwa, poprowadzi mnie nurt rzeki- krwi i kości.

Często brak owego sensu, co wydawać się może bez sensu,
Często instynktem zwierzęcym kieruje się umysł ludzki,
Za szklaną taflą widzę Cię w oddali,
A mimo to dostrzec nie potrafię- nie ma miejsca bytu zwątpienie.[/u]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Futus von Canavar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:53, 02 Sty 2011    Temat postu:

Nie dla nas są maki w głębi zbóż,
nie dla nas są paki kwitnących róż,
nie dla nas nadzieja czy złość czy wiara,
bo miłość jak siła wszystkim miara,
Nie dla nas jest dzień,
Tylko noc, Tylko mrok, Tylko cień...
Trwamy,
Wśród rozpusty i złości,
wśród szczątek i kości,
wśród krwi, smutku, podłości,
na zawsze zza grobów,
wśród chwały bogów

***************************************

Jestem Naturą cały,
siły przyrody mnie się słuchały!
Jestem Słońcem, które zawsze rano,
Promiennym Buziakiem Cie witało!
Jestem Wodą, która zawsze Cie chłodziła,
Ona tyle razy już Cie przytuliła!
Jestem bryzą, która zawsze Ci towarzyszy,
Ona bicie twego serca słyszy!
Jestem chmurką, która zawsze jest na niebie,
Ona podziwia Twe piękno i Ciebie!
Jestem gwiazdką, która zawsze nocą całą.
świecąc, chroni Ciebie, moją ukochaną!

***************************************

Tyś najcudowniejszą osobą jaką znam i znałem,
Tyś najpiękniejszą kobietą jaką w życiu widziałem,
Ty jedna rozświetlasz mi szarość życia,
Ty jedna dajesz mi powód do bycia,
Im jesteś bliżej, tym lepiej się czuję,
Im jesteś dalej, tym bardziej wariuję
Teraz już polska się dla mnie nie liczy,
Teraz to kraj pełen płonących zniczy,
A wszystkie płomyki razem połączone,
Pokazują jak z tęsknoty za Tobą płonę!

***************************************

juz kupilem unimila
on juz stoi jak godzila
wiec przechodzmy juz do akcji
nie mam zamiaru czekac do wakacji xP
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aaa4



Dołączył: 01 Lip 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:17, 11 Lip 2017    Temat postu:

-Z calej rodziny tylko moj ziec Darryl powiedzial na pana cos zlego. Wroci do domu, jak mu zrobia przeswietlenie i zaloza szwy. A mial do czynienia tylko z moja corka. Teraz bedzie mial ze mna.

Zdobycie numeru telefonu i adresu detektywa zajelo jej czterdziesci minut. Kiedy przestapila prog gabinetu, jak spod ziemi wyroslo dwoch policjantow.

-Znajdziemy go - oswiadczyl jeden z nich. - Lepiej, zeby sie nie okazalo, ze pani mu pomagala.

-Mlody czlowieku, mam dwadziescioro wnuczat i siedmioro prawnuczat - odparla Mary. - Zrobisz z siebie posmiewisko, jesli sprobujesz mnie wsadzic do kryminalu.

Punktualnie w poludnie zadzwonila do Harry'ego, podala adres i numer telefonu detektywa i
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Biblioteka gildii Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin