Śmiech to zdrowie - każdy Ci to powie (od 18 lat;))
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Luźne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azareus
Uduchowiony


Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 20:48, 29 Cze 2008    Temat postu:

A nie! to Asbagarin :p

Jak nie którzy pamiętają, pora kontynuować moja tradycję wklejania arcy dłuuugich tekstów. Tym razem: O Tibii :p

esteś kwadratem, bijesz prostokąty – witamy w Tibii!

Napis nad bramą Tibii

Tibia jak narkotyk

Gazeta Wybiórcza o Tibii

Jakiś dzieciak pobił matkę bo mu Tibię wyłączyła i nie dała zapisać.

Znawca o Tibii

W sowieckiej Rosji Tibia jest uzależniona od ciebie!

Radziecka inwersja o Tibii

Wyłączaj tą grę i idź spać, jest trzecia w nocy do jasnej cholery!

Twoja Stara o Tibii

Podstawowa kość goleni leżąca po stronie przyśrodkowej

Wikipedia o Tibii

Tibia (ang. piszczel; łac. piszczel, piszczałka, flet) – stworzona w 1997 roku przez szatana (przy współudziale niemieckiej nazistowskiej firmy CipSoft) gra online, w której gracz wciela się w postać wesołkowatego piksela, wędrującego po świecie pełnym innych pikseli. Najczęściej w grze spotykane są piksele polskie, brazylijskie i szwedzkie. Tibia uczy nas, jak być wojownikiem i żyć w zgodzie z naturą oraz kolorowym otoczeniem pikseli. W Tibię najczęściej grają dzieci, które chcą uderzyć matkę krzesłem, jednak nie mają pretekstu, żeby to zrobić. Według Europejskiego Systemu Klasyfikacji Gier jest dozwolona od 7 lat, jednak większość graczy nie spełnia tego wymogu (oczywiście nikt się nie przyznaje)



Budowa Tibii

Dla Zjaw i veassów ;p

Szatan robi uptade ;p

Jak zacząć?

Zacząć? To znaczy że nie grałeś w tą cudowną grę, w ten ósmy cud świata? Człowieku, jak ci się udało to przeżyć? Ale nic straconego, postępuj według poniższych punktów, a zaraz zostaniesz pr0 playerem.

1. Dobrze by było zakupić sobie krzesło bojowe. Jeśli cię nie stać, chociaż upewnij się, że krzesło, na którym siedzisz jest mocne i nadaje się do stosowania przemocy fizycznej.
2. Wejdź na stronę Tibii i ściągnij klienta. Jakież to cudowne, że taka wspaniała rozrywka zajmuje jedynie 16.5 MB, nieprawdaż?
3. Teraz załóż konto.
4. Okej, „w najbliższym czasie” dostaniesz maila z hasłem. W języku twórców Tibii oznacza to, że za parę lat może się ulitują i ci wyślą. Póki co - sprawdzaj pocztę.
5. Już masz? Okej, teraz zrób sobie postać (Uwaga: w Tibii dzieci nie powstają w wyniku prokreacji, tylko przez formularz). Wybierz jakiś szpanerski nick, żeby wszyscy wiedzieli, z kim mają do czynienia, np. „Awangardowy Kaloryfer” albo „Marcin Potenrzny Wlatca Tibji”.
6. Zajęty nick? Dopisz sobie „Master” albo „Pogromca” na końcu.
7. Nie, nie czytaj tego, regulaminy są dla kujonów.
8. Teraz włącz klienta, wpisz numer konta i hasło.
9. O! Udało ci się zalogować! Zapamiętaj:
* Ten kwadracik na środku to ty;
* Wszystkie inne kwadraciki to nooby.
10. Teraz wciśnij strzałeczkę do góry. Brawo, umiesz chodzić!
11. Kliknij na tę kratkę w ziemi. Teraz jesteś w kanałach.
12. Idź poszukać szczurów. Takie szare kropeczki z ogonkiem, nad głowami mają napis „rat”.
13. Nie, to noob, a nie szczur. Powiedz mu, żeby spierdalał i idź dalej.
14. Ten też.
15. Nie przejmuj się, za parę godzin na pewno znajdziesz.
16. Znalazłeś? No to teraz go zabij. I wyjmij z niego złoto.
17. Widzisz te cyferki koło napisu „Experience”? To twój exp. Musisz nazbierać 100. Narazie masz 5, więc powtórz punkty 12.-16. 19 razy.
18. Nie, nie możesz się przespać, musisz być pr0, zapomniałeś?
19. Już masz 100 expa? To teraz możesz iść na jakieś lepsze potworki, najlepiej na rotwormy i minosy. Siedź tam tak długo, aż wbijesz 4200 expa.
20. Jak już padniesz, to wróć do punktu 10.
21. Jak jakimś cudem przeżyjesz i będziesz miał te 4200 expa, możesz iść do gadającej statuetki anioła i powiedzieć, że chcesz być knajtem i mieszkać w Carlin
22. Koniecznie musisz mieszkać w Carlin! Venore i Thais są dla noobów.
23. I jesteś na Mainlandzie! Możesz sobie teraz wybrać zajęcie spośród wymienionych tutaj.
24. A jak ci się znudzi wersja demo, nie zapomnij kupić płatnego konta (PACC).


Taki komp wystarczy do grania ;p

Rozgrywka

Lecę bo chcę,
Lecę bo DL[1] goni mnie,
Czy są w backpacku UH-y czy nie,
Lecę bo wciąż palę się,
Palę się...

Piosenka, którą podśpiewują nooby podczas gry

Gra zrzesza piksele w gildie, stada, klany i sekty. Do gry w Tibię wystarczą jedynie dobre chęci, krzesło, monitor, myszka, klawiatura i internet (a jeśli zamierzasz coś osiągnąć, to także 90 zł na płatne konto). Mile widziany słownik ortograficzny, aby nauczać inne piksele.

Wymagania
* Windows 1.0 / 2.0 / 3.0 / 3.1 / 3.11 / 95 / 98 / 2000 / ME / XP / Vista / Linux / Mac OS Cokolwiek.
* Miejsce na dysku: 25 MB.
* DirectX >= 5.0 / Open GL.
* Procesor: AMD K5 150MHz co łaska.
* RAM: 16MB 8MB A na co komu RAM?
* Karta graficzna: jakakolwiek, byle nie drewniana.

Jeśli nie zadziała, skontaktuj się z Microsoftem, ewentualnie z działem obsługi klienta w Tibii.

Zasady

Cały zbiór zasad panujących w Tibii zawiera się w 10 przykazaniach, opublikowanych przez CipSoft:

1. Nie będziesz miał gier cudzych przed Tibią
2. Nie będziesz wzywał imienia Game Mastera twego nadaremnie
3. Pamiętaj, aby dzień update'u święcić
4. Czcij CipSoft swój i Tibię swoją
5. Nie PKuj
6. Nie czituj
7. Nie kradnij itemków
8. Nie wysyłaj fałszywych reportów do GM na bliźniego swego
9. Nie pożądaj levelu bliźniego swego
10. Ani żadnego itemka, który jego jest

Wielu polskich graczy postuluje dodanie jedenastego przykazania „Będziesz bronił Tibii krzesłem swoim”, ale CipSoft jak zwykle ma ich w dupie. Za łamanie przykazań grozi ban lub spalenie na stosie przez innych Tibijczyków.

Oprócz przykazań istnieje także regulamin, którego nikt nigdy nie przeczytał, poza twórcami Tibii.

Modlitwy

Oficjalna modlitwa dziękczynno-błagalna dla graczy z Polski:

CipSofcie nasz, któryś jest w Niemczech,
Święć się Tibia twoja,
przyjdź update'y twoje,
Bądź wola twoja, jako w Carlin, tako i w Venore!
Expa naszego powszedniego daj nam dzisiaj,
I odpuść nam nasze fragi,
Jako i my odpuszczamy naszym PK'erom,
I nie wódź nas do OTSów,
Ale nas zbaw od WoWa.
Enter.


Modlitwa alternatywna (wyznanie wiary):

Wierzę w smoka jedynego potężnego,
Demodrasa pana smoczego, a króla Tibiowego,
Który się respi po Serwer Sejwie,
W co drugą niedzielę miesiąca pańskiego,
Że mi loota dziś znowu nie pożałuje,
Wierzę w smoki na Edron,
W DLe Venorowe,
Respy Ankrahmunowe,
Lota zajebistego,
Hunta wiecznego.
Enter.


Modlitwa o wstawiennictwo GM'a:

Światłem niech będzie mi GM Święty,
A nigdy wodzem PK przeklęty.
Idź precz, PK'erze, duchu zazdrości!
Nigdy mnie nie zhuncisz.
Co próbujesz zabrać, to wszystko itemki me,
Nie poddam się, bo GM broni mnie!
Enter.


Modlitwa do odmawiania rano i wieczorem:

Potężny CipSofcie!
Ty, który zsyłasz nam PACC,
By ustrzec nas przed PK!
Prosimy Cię pokornie:
Niech twoi GM ustrzegą nasze postacie od bana,
Aby godnie służyły tobie i całej Tibii!
A zwalczając wszędzie noobów - strąć ich do Carlin!
Święci GM'owie i Tutorzy – brońcie nas i strzeżcie nas od noobów.
Enter.


Modlitwa odmawiana podczas logowania do gry:

Oto ja, bezbronny i niegodny,
Upadam na kolana przed Twoim obliczem.
I z największą gorliwością ducha proszę Cię i błagam,
Abyś dał mi największy lvl w Tibii,
A w mój backpack parę cc[2]!
W nadziei i uczciwości wyrażam prawdziwą skruchę,
Za wszystkie moje fragi i przewinienia!
Enter.

Fragment Biblii Tibijczyka (Ks 22, 17, 87)


Modlitwa przed expieniem:

CipSofcie potężny,
Który oświecasz niegodne postacie nasze.
Użycz mi dziś loota i expa w tym huncie,
Aby to expienie zbliżyło mnie do top 1,
I przysporzyło chwały całemu narodowi Tibijskiemu!
Enter.

Modlitwa po expieniu:

Dziękuję Ci, o najświętszy CipSofcie,
Za wszystkie itemy, jakich mi użyczyłeś w tym expieniu!
Z miłości do Ciebie żałuję za wszystkie fragi,
Popełnione w tym huncie i w całej mojej grze!
Błagam Cię o loot i expa,
Bym ja, nędzny noob, mógł nabić level wysoki,
I służył Ci coraz doskonalej!
W ręce Twoje o najświętszy CipSofcie,
Składam wszystkie moje itemki!
Enter.


Modlitwa przed PK'owaniem:

O ja Tibijczyk przeklęty,
A PK'er zawzięty!
Te itemy, które zabrano mi za młodu,
Zabiorę dziś noobom i zhuncę ich!
I błagam Cię, o CipSofcie potężny,
Byś mą niegodną postać uchronił od bana!
Z chęcią obronię Thais,
Świętą ziemię Twoją,
Expowiska Twoje,
Od nooba wszelakiego!
O CipSofcie Święty!Zabierz mi RS'a
Zabierz fragi moje!
Enter.


Modlitwa po deadzie:

O CipSofcie potężny!
Pokornie błagam Cię, wskrześ moją niegodną postać!
W świątyni Twojej zresp mnie!
Abym mógł dalej godnie Tobie służyć,
Na chwałę Twoich GM i całej Tibii!
I nie zabieraj mi armora,
Ani żadnego EQ[3]
Proszę Ciebie, ja, niegodny Tibijczyk.
Enter.[/code]


Game Masterzy
Lepiej z nimi nie zadzierać


Pilnowaniem porządku w Tibii zajmują się ludzie zwani Game Masterami. Ich piksele posiadają szpanerskie niebieskie płaszczyki, oprócz tego potrafią banować, kickać, dawać namelocki, ciskać piorunami, strącać do piekła osoby niestosujące się do 10 przykazań lub regulaminu. Doskonale wiedzą oni, że 99,5% graczy nie ma pojęcia o istnieniu regulaminu, a te 0,5% i tak mają go w dupie, więc banują każdego, kto im podpadnie, bo paragraf się znajdzie. Czasami udaje im się zbanować prawdziwego bociarza, najczęściej przez literówkę przy wpisywaniu nicka. GM są grupą bardzo liczną, gdyż na kilkuset tysięcy graczy jest ich aż 40. Poza tym ich duże zaangażowanie (grają średnio 1h tygodniowo) sprawia, że spotkanie GM jest jak zobaczenie inteligetnej blondynki, UFO i polskiej autostrady (jednocześnie).

Rodzaje serwerów

W Tibii istnieje ponad 70 serwerów, zwanych światami. Istnieją 4 rodzaje światów:

* PvP – światy, na których można się bić.
* Non-PvP lub Noob-PvP – światy, na których nie można nikogo atakować. Szczególnie lubiane przez noobów. Większość serwerów non-PvP jest przepełnionych (w godzinach szczytu normą jest czekanie 1h w kolejce do logowania), ale CipSoft i tak uruchamia tylko serwery PvP (które często świecą pustkami).
* PvP-enforced – światy, na których zabijanie jest zalecane - nie ma za to kar, a za zabicie lepszego gracza dostajemy expa. Poza członkami „rządzącej gildii” wszyscy boją się wyjść z depo / temple.
* Premium – serwer dla graczy z PACC, ale nikt tam nie gra, bo nie ma newbie ani noobów, przed którymi można zaszpanować.

Przyszłość
W związku z rosnącą popularnością gry i zmieniającymi się potrzebami graczy, twórcy zamierzają wprowadzić w następnych wersjach gry wiele nowości. Oto niektóre z ich planów:

* Nowa broń - krzesło (Atk:55, Def:30). Będzie ono dodawać +50% obrażeń w walce z matką i +100% szansy dostania szlabanu na Tibię. Dostępny tylko dla graczy z PACC
* Nowy item - komputer. Będzie można pograć na nim w Tibię (por. rekursja). Dostępne tylko dla graczy z PACC.
* Tryb single player - dostępny tylko dla graczy z PACC.
* Powódź - kontynent Tibijski będzie stopniowo zalewany, aby tego uniknąć musisz popłynąć na któryś z terenów dla PACC (które oczywiście nie będą dotknięte powodzią).
* Możliwość ustawienia hotkeyów tak, aby po wciśnięciu F1 postać sama expiła, skillowała, sprzedawała loot, nawiązywała znajomości itp. Jak tłumaczą programiści, ma to zapobiegać używaniu botów. Dostępne tylko dla graczy z PACC.
* Czar, który będzie tworzył pieniądze i itemki w nieograniczonej ilości, zabierając 10 pkt. many, dostępny tylko dla graczy z PACC (podobno ma on służyć zachęcaniu graczy do kupna płatnych kont).
* NPC, który będzie podwajał graczowi level lub skille, za jedyne 87 gp. Dostępny jedynie dla graczy z PACC.
* Nowa umiejętność dla paladynów - podczas strzelania z broni dystansowych mogą robić headshoty. Gracze z PACC mają 97% szansy na headshota, pozostali 0,03%
* Zwiększenie ilości GM do oszałamiającej liczby 50 i wprowadzenie zasady, że gracze z PACC mają 2 razy krótsze bany.
* Na pocieszenie dla graczy bez PACC - nowy czar ofensywny, po jego rzuceniu z dupy wyleci ci chmura gazów zadająca obrażenia 1-5 hp.

Profesje

Każdy gracz Tibii, który jest na tyle uzależniony, by dojść do 8 levelu, musi wybrać w Tibii profesję. Nie każdy jednak wie, że obojętnie jaką wybierze profesję i tak zostanie idiotą. Istnieją cztery profesje:
Knight (Rycerz)

Znany raczej jako knajt. Większość z nich wali z aksa lub ze słorda i ma kumpla, który jest drutem. Knight to psychopata, znęcający się nad spotkanymi stworzeniami za pomocą wielkiego, świecąco-płonącego miecza lub toporu, na który oczywiście wydał majątek. Z niewiadomych przyczyn jest w stanie przeżyć trzykrotnie więcej ciosów niż Sorcerer czy Druid, przez co jest popularną profesją wśród dzieci neo, które myślą, że będąc rycerzem staną się nieśmiertelne. Podczas grupowych polowań knajt zawsze jest blokerem, dzięki czemu pierwszy dobiera się do ciała zabitego potwora i zbiera wszystko co się da, wmawiając reszcie, że w ciągu 10-godzinnego hunta nic nie wypadło. Specjalnością rycerzy jest stanie przez kilka godzin w jaskini i bicie jednego potwora przy użyciu noża lub sierpa, co nazywają skillowaniem.
Paladin (Paladyn)

Paladyn to wyraz oznaczający elitarnego rycerza. Twórcy Tibii, jako nieuki (tak samo nie wiedzieli, że „Tibia” to po angielsku i po łacinie piszczel), nazwali tak profesję walczącą na dystans. Paladyn posiada niezwykłą zdolność: gdy rzuca włócznią, kamieniem itp., ten trafia w przeciwnika, rani go i wraca do ręki paladyna. Jako postać walcząca na dystans, paladyn musi uciekać przed potworkami, na które poluje. Oczywiście wystarczy nawet mały lag, by potwór go dogonił i zabił. Zwykle po takiej śmierci pojawiają się skłonności samobójcze i psychopatyczne. Jest to więc świetna profesja dla emo. Paladyn, podobnie jak rycerz, często skilluje, ale zamiast szturchać potworka scyzorykiem, rzuca w niego kamieniami, zwykle z odległości 1 metra.
Sorcerer (Czarodziej)

Profesja lubiana przez noobów, którym podoba się nazwa i myślą, że zostaną potenrznym czarnoksienrznikiem. Sorcerer jest niepełnosprawnym ruchowo konusem, który nie potrafi machnąć mieczem. Za to może kupić różdżkę, która jest 2 razy droższa i 3 razy słabsza niż miecz/topór. Sorcerer nie musi skillować, za to posiada umiejętność robienia run. Polega to na tym, że bierze do ręki szary kamyczek, wypowiada zaklęcie, a kamyczek zmienia kolor i zostaje na nim wyryty obrazek. Taki kolorowy kamyczek nazywa się runą i można z niego strzelać. Typowy sorcerer 50% swojego czasu spędza na robieniu run, a kolejne 25% na próbie sprzedania ich, co udaje się niezwykle rzadko.
Druid

Profesja dla ludzi, którzy lubią narzekać i chcą znaleźć do tego dobry powód. Druidzi powodów mają mnóstwo. „Bo mało czarów ofensywnych”, „bo lipne różdżki”, „bo mało HP”, „bo SD nie można robić i trzeba kupować od tych noobów sorców”. Podobnie jak sorcerer, druid większość czasu poświęca na robienie run, z tą różnicą, że są to runy leczące.

Premium Account (PACC) - konto dla ludzi którym znudziło się Free Account (FACC). Aby zdobyć PACC, należy wyłudzić od rodziców 90 zł. Płatne konto daje nam dostęp do nowych terenów, m.in.:

* Zaśnieżonej Tikłandy,
* Bagiennego Liberty Gay,
* Upalnego Swargrąd

i wielu innych miejsc, na których możesz komfortowo zginąć z łapy jakiegoś egzotycznego stwora. Inne dodatkowe zalety PACC to:

* możliwość podróżowania statkiem i latającym dywanem, coby za bardzo nie nadwerężyć sobie palców wciskaniem strzałek;
* kilkanaście dodatkowych outfitów (strojów) dla postaci, jakby się znudziły kwadraciki;
* specjalne dodatki do strojów (Addony) - jak wyżej;
* możliwość logowania bez kolejki - nie chcą płacić sk****syny, niech czekają, haha!
* dostęp do nowych czarów - tzn. do tych przydatnych, bo te bezużyteczne są dla wszystkich;
* możliwość gry na serwerze premium, jest to okazja by być jedynym graczem na serwerze;
* możliwość wynajęcia domku lub guildhouse, w którym można położyć itemki (żeby wzbudzały zazdrość przechodniów) albo okradać biednych 8 lvli;
* możliwość utworzenia własnej sekty (gildii);
* więcej miejsca w depozycie (tak, nawet skrzynki się powiększają specjalnie dla graczy z PACC);
* łatwiejsze uniezależnienie się od Tibii - dzięki zakupieniu PACC'a szansa na zhackowanie twojego konta wzrasta trzykrotnie;
* nowe questy w których, w przeciwieństwie do questów FACC, można zdobyć wartościowe itemy
* za jedyne 20k można kupić promocję, dzięki której szybciej ładuje się życie, mana, soul points i Bóg wie co jeszcze;
* możliwość zostania tutorem, pod warunkiem zdania testu (do którego trzeba kupić odpowiedzi na Allegro), a nawet GM (tu wymagana jest jeszcze umiejętność skutecznego podlizywania się);
* nowe potworki, dające 3x więcej expa i loota;
* jakby tego było mało, PACC pozwala nam na zmianę nazwy profesji naszej postaci:
o rycerz - totalitarny elitarny rycerz,
o paladyn - kurewski królewski paladyn,
o sorcerer - majster master sorcerer,
o druid - dziadowski starszy druid;
* i wiele innych, dzięki którym pierwszy lepszy noobek może stać się wymiataczem.

PACC cieszy sie popularnością wśród młodszych graczy, którzy kradną matce pieniądze z portfela by móc zapłacić za konto.

Gracze
Nie jem śniadania, bo gram w Tibię. Nie jem obiadu, bo gram w Tibię. Nie jem kolacji, bo gram w Tibię. Nie śpię w nocy, bo chcę jeść.

Tibijczyk sam o sobie

Typowy tibijczyk to analfabeta, ktury hodzi na potforki.. Do tego jeszcze jest knajtem i wali z aksa, a jego kumpel jest drutem i wali z ruszczki Zdarzają się osobnicy, którzy poszedli, a potem wrucili. Wielu z nich lubi expić na ratach i bugach, czasem chodzą na dragi, nierzadko wolfują.Najczęściej jednak spotykamy tych co chcą nas zhuntować albo dednonć. Widok potwora powoduje u nich erekcję, a napis You advanced from level xx to level xx - orgazm. Tibijczyk jest jak Pascal Brodnicki - nie używa polskich znaków.

Gracz Tibii potrafi przez 20 godzin siedzieć przy komputerze, łażąc po kwadratowej jaskini i zabijając tysiące identycznych, kwadratowych (czasem prostokątnych) potworów. W tym czasie nic nie je (jedynie meaty) i nie pije (tylko manafluidy), nie załatwia się, nie mówiąc już o spaniu. Boi się na 5 sekund odwrócić wzrok od monitora, bo padnie. Gdy po 20 godzinach kończy mu się stamina, przez 56 godzin (gracze bez płatnego konta 2 razy dłużej) siedzi i płacze, że nie może grać, ewentualnie wchodzi na inną postać. Istnieją pogłoski, jakoby gracze odczuwali czasem senność. Jednak nie przerywają oni wtedy gry, gdyż jak twierdzą, od spania level nie rosnie.

Wyjątkiem są bociarze, którzy zamiast sami grać, dają się zabawić botom. Podczas gdy bot gra, bociarz oddaje się luksusom, o których reszta graczy może tylko pomarzyć (np. śpi więcej niż 2h na dobę) Odróżnić bociarza od zwykłego gracza nie jest trudno. Jak większość graczy, łazi on całą dobę po kwadratowej jaskini, zabijając tysiące kwadratowych (czasem prostokątnych) potworów. Jednak gdy wejdziesz do jaskini, zwykły gracz każe ci spierdalać, zwyzywa od noobów i zagrozi huntem. Bot nie zwróci na ciebie uwagi. Średnio co 81398410740 bociarz dostaje bana, co świadczy o wysokiej skuteczności Game Masterów w Tibii.

Innym typem graczy są mężczyźni po trzydziestce, którzy nie odnaleźli dotychczas swojego życiowego celu. Odnajdują go w kopalniach pełnych dwarfów, na pustyniach pełnych piasku, w dżunglach pełnych śniegu.

Choć powszechnie wiadomo, że Metin2 jest lepszy, to Tibijczyk mógłby napisać referat na 100 stron pt. „Dlaczego Tibia jest lepsza od Metina”. Mógłby, ale nie zrobi tego, bo przecież musi wbić level.

PK w Tibii
Player Killerzy są w Tibii bardzo liczni i lubiani, zwłaszcza przez noobów. Ich hobby to: zabijanie, zabijanie i ewentualnie zabijanie. Z bliżej niewyjaśnionych przyczyn nie lubią światów non-PvP.
Większość graczy jest noobami, z czego prawie wszyscy to Brazylijczycy, Meksykanie lub dzieci neo. Nooby stanowią w Tibii ważną grupę społeczną o złożonej strukturze. Jak sobie radzić z noobami?

* Na światach non-PvP i na Rooku - raportować do GM i modlić się o wybawienie (patrz: CipSofcie nasz).
* Na światach PvP i PvP-enfo - ujebać dziada, ew. gdy ma wysoki level poczekać aż zabije go ktoś z jeszcze wyższym (kwestia czasu).
Polacy

Nooby, hackerzy - to my, Polacy!
Hacki, kradzieże - to my Polacy!
(...)

Polak o sobie

Polacy to najgłupszy typ graczy, nigdy nie próbuj gadać z nimi po angielsku, niemiecku, brazylijsku[4], zawsze odpowiedzą „pl?”, „tak” lub „daj cos” (...)

Uncyclopedia o Polakach

Polacy są to gracze z Polski, charakteryzujący się wysokim poziomem IQ i wybitną znajomością ortografii. Większość graczy z Polski posiada poziom doświadczenia 1-30, ponieważ są zabijani przez przedstawicieli innych ras, zwykle za obrażanie. Naprawdę mocną stroną Polaków są umiejętności ekonomiczne, takie jak kradzież przedmiotów innym graczom. Często narzekają na Brazylijczyków i ich nieznajomość angielskiego. Polaka najłatwiej rozpoznać po 3 cechach zachowania:

* gdy usłyszysz Twoja Stara, Ktury, Daj plx, Free itamz plax oraz pl? - jest to na pewno Polak,
* gdy zobaczysz gracza o nicku z dużą ilością określeń typu: wymiatacz, pogromca, master - jest to na pewno Polak,
* gdy zobaczysz piksela ubranego na różowo-buraczkowato (w końcu to nasze barwy narodowe) lub inny oczojebny zestaw kolorów - jest to na pewno Polak.

Przeciętny Polak w Tibii jest wspaniałym dyplomatą, na każdą wiadomość odpowiada krótkie, treściwe spierdalaj i to niezależnie, jakiej narodowości jest jego rozmówca. Dzięki Polakom każdy Brazylijczyk grający w Tibię zna to jedno słowo (wielu zna jeszcze daj).

Brazylijczycy

Brazylijczycy lubią się kolor zielony i są agresywni wobec rasy Polskiej, często narzekają na Polaków i ich nieznajomość angielskiego. Ich podstawowym wyrażeniem jest puta, rzadziej puto vem puta. Każdy Brazylijczyk uważa za punkt honoru, aby przynajmniej raz w życiu założyć gildiię i zagonić do niej kolegów z podwórka. Często pojawiają się wojny pomiędzy sektami Polaków i Brazoli, co zazwyczaj kończy się wygraną Brazylijczyków z powodu ich umiejętności, levelu i posiadanego zazwyczaj PACCa. Najłatwiej rozpoznać Brazola po:

* zielonym ubranku, często czarnych butach,
* odzywkach puta, puto vem puta oraz br?
* charakterystycznym śmiechu (huashuashuashaus)
* gildii o nazwie „(...) Predators”.
Szwedzi

Szwed odznacza się dosyć przyzwoitą kulturą w porównaniu z wyżej wymienionymi rasami. Czasem ubierają się na niebiesko-żółto. Lubią się śmiać z polskich graczy i zakładać gildiię tylko po to, by zabijać wysokopoziomowych Polaków. Typowego Szweda da się rozpoznać po:

* odzywkach hora, fitta oraz swe?,
* żółto-niebieskim kolorku ubrania,
* niezwykłej, jak na tą grę, uprzejmości w stosunku do innych graczy.
Amerykanie

Dumni obywatele USA, nie mający pojęcia u istnieniu takich krajów jak Polska czy Brazylia. Ich gra w Tibię jest zwykle okresem przejściowym przed przerzuceniem się na WoW czy Guild Wars. Wszystkich Polaków uważają za komunistów, zaś Brazoli za głodujących murzynów.
Jednym z najciekawszych elementów gry są questy. W Tibii są one niezwykle rozbudowane, przeciętny quest charakteryzuje się:

* Rozbudowaną fabułą - szczury/szkielety etc. zdobyły skądś wypasiony item i zamknęły go w skrzyni. Gdy gracz już je zabije i weźmie item, potworki odradzają się i wkładają do skrzyni następny egzemplarz, czekając na kolejnego gracza.
* Dostarczaniem niezapomnianych emocji - bo czy jest coś bardziej fascynującego, niż zabijanie kilkudziesięciu identycznych, kwadratowych potworów?
* Rozbudowanymi dialogami - niekiedy podczas wykonywania misji gracz musi porozmawiać z jakimś „NPC”.

Przeciętna rozmowa wygląda tak:
Gracz: hi
NPC: blablabla (mówi po angielsku coś, co zrozumie 1/200 graczy)
Gracz: quest
NPC: blablabla
Gracz: yes
NPC: blablabla
Gracz: yes
NPC: blablabla
Gracz: yes
NPC: blablabla
Gracz:bye
Po wykonaniu questa gracz powinien: (do wyboru)

1. Posikać się za szczęścia;
2. Dednąć na pierwszym spotkanym potworku i stracić zdobyty przedmiot;
3. Cały dzień stać w mieście i chwalić się zdobytym przedmiotem, po czym przejść do punktu 2.;

Miasta:
Miasto leżące na wyspie o tej samej nazwie (zwanej również „Wyspą Nowych”). W tutejszej świątyni logują się nowi gracze, którzy mogą opuścić wyspę dopiero po zdobyciu 8 poziomu. Na tzw. rynku zawsze można znaleźć noobków żebrzących o free items i/lub newbie pytających, jak się w to gra. Zawsze znajdzie się wśród nich koleś z niewyszukanym nickiem, typu „Wyruchana zadek goryla”.
Rookslayer (Rookstayer)

Na wyspie można też spotkać ludzi zwanych Rookslayerami (lub Rookstayerami), którzy zostają tu po osiągnięciu 8 lvla. Jest to wyjątkowa grupa graczy, zajmująca się:

* wybijaniem i blokowaniem respów przeznaczonych dla nowicjuszy;
* pomaganiem newbie w wykonywaniu questów (patrz zdjęcie);
* handlem z nowymi graczami (np. sprzedawaniem krwi lub wody za 50 gp, twierdząc, że to lifefluid);
* gapieniem się na spike sworda, którego CipSoft położył na wysepce koło Rooka i zastanawianiem się, jak się do niego dostać;
* przekopywaniem całej wyspy, kratka po kratce, w poszukiwaniu tajnych questów, które rzekomo są ukryte na Wyspie Nowych;
* zbieraniem tysięcy cennych (jak na Rookgaard) itemów, które pewnego dnia tracą w wyniku hacka.
Z życiem Rookslayera wiąże się jednak wiele utrudnień (brak czarów, słabe uzbrojenie, znacznie wolniejsze expienie, brak dobrych potworów itd.), jednak adeptów „piątej profesji” nie brakuje. Wiele osób upatruje w tym lęku przed wyjściem na główny kontynent, jednak sami Rookslayerzy zaprzeczają, tłumacząc, że ich celem jest pomaganie nowym graczom.
Thais

Jest to miasto popularne wśród "krwawych pekaczy". Zazwyczaj mieszkańcy Thais wbijają 15lv i pekują przed depo. Jest tu dużo expowisk, np. psy, owce, świnie, a także Dragon Lair, do którego nikt nie umie trafić, choć dojście do niego jest proste jak budowa czołgu T-34.
Carlin

Miasto, do którego wybiera się większość noobów, pewnie dlatego, że podoba im się nazwa. Na światach PvP trudno znaleźć tam kawałek chodnika, na którym nie ma żadnego trupa. Respy w okolicy charakteryzują się tym, że jest na nich więcej graczy niż potworów (nie dotyczy światów PvP-enforced)
Venore

Miasto, którego stałą i niezmienną ozdobą są high-levele stojący koło depo i noobki proszące ich o itemki. Przechodząc okolicznym wybrzeżem można znaleźć 5-20 bociarzy (zależnie od serwera, nie dotyczy PvP-enforced) robiących runy lub łowiących ryby na bocie. Jedyne potworki w okolicy to swamp trolle i rotwormy (również oblegane przez bociarzy), Jest tu także Dragon Lair, który jest zwykle zapchany (na starych serwerach jest tu więcej ludzi niż smoków) a dojście zajmuje godzinę.
Kazordoon

Miasto zbudowane przez krasnoludów, na cześć Królewny Śnieżki, która trzymana jest w najgłębszych komnatach Kazordoonu i wykorzystywana do celów publicznych. Nikomu nie udało się jeszcze jej odnaleźć.
Ankrahmun

Miasto dla PACC, które według CipSoftu jest stylizowane na starożytny Egipt. Myśleli oni, że wszyscy Egipcjanie mieszkali w piramidach na pustyni, z dala od wody pitnej. Oczywiście dzieci grające w Tibię nabierają takiego przekonania.
Port Hope

Miasto dla PACC, leżące w dżungli. W Port Hope wszyscy mieszkają w domkach na drzewie, połączonych wiszącymi mostami, pod którymi łazi zwykle mnóstwo potworów z dżungli.

Śmierć w Tibii
Zwana „deadem” lub „dedem”. Gdy HP piksela spadnie do zera, następuje zmiana jego pozycji ze stojącej na leżącą. Po śmierci Tibijczyk może się odrodzić, ale traci część expa i itemków (gracze bez PACC 10%, gracze z PACC mogą wykupić promocję i blessy, dzięki którym tracą 2%). U 99% Tibijczyków powoduje to objawy takie jak płacz, krzyk, depresja, rzucanie komputerem, bicie rodziny elementami umeblowania, samobójstwo. Najczęstsze powody „deadów” to:

* Bycie noobem
* Wyjście do kibla w czasie gry
* Spotkanie PK (player killer)
* Bycie noobem
* Lag/Kick
* Bycie noobem
* Awaria komputera
* Missclick
* Wkurwianie high levela
* Bycie noobem
* Pisianie artykułów na nonsensopedii w czasie gry (o fuck!)

Skutki?
Gracze Tibii w szale wywołanym porażką są w stanie użyć mebli i przedmiotów pozornie uważanych za niegroźne, np. krzesła, wazonu czy też, ostatnio popularnego, irygatora dopochwowego w celu straszliwym.

Mimo tego gra jest bardzo pożyteczna. W trakcie bicia rodziny krzesłem zwiększa się siła, gracz ma kontakt z rodziną. Gra świetnie wyrabia refleks, zwłaszcza gdy Tibijczyk z furią wali w klawiaturę, goniony przez stado smoków. Przeciętny gracz zna każde obraźliwe słowo w języku polskim, portugalskim, szwedzkim, angielskim i niemieckim, choć niekoniecznie potrafi je poprawnie zapisać. Tibijczyk ma też okazję poznać wiele egzotycznych języków, jak na przykład n00bish, czy p0o0k3|V|0|\|$K1. Gra poszerza także podstawowe umiejętności ekonomiczne (kradzież przedmiotów innym graczom) oraz informatyczne (hackowanie kont). Poprawia także stosunek do innych gier. Po kilku godzinach zabijania kwadracików, gra w Literaki na Kurniku przyniesie ci spotęgowaną przyjemność.


Ostatnio zmieniony przez Azareus dnia Nie 20:59, 29 Cze 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fayl
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Źdół
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 21:28, 29 Cze 2008    Temat postu:

Grałem w to kiedyś. Zanim WoWa poznałem. :P
Ale ta ilość tekstu jest na tyle porażająca że nie będę próbował nawet. :)
Ogólnie to ta gra jest mało śmieszna i sporo tego co tu jest napisane to się odnosi do mentalności dzieci neo a nie do samej gry. ;]

A tak żeby nie było że mój post jest nic-niewnoszący-do-tematu, to taki screenik prosto z forum mojego wydziału. ;]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spider4
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 1389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia

PostWysłany: Sob 15:18, 26 Lip 2008    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=20QBe43tyVM&feature=related
Powrót do góry
Zobacz profil autora
duchu!



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Maz/Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 11:21, 19 Sie 2008    Temat postu:

7 cudów Polski Very Happy reportaż wymiata idzie sie pośmiać Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spider4
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 1389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia

PostWysłany: Pon 17:36, 25 Sie 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] - słowo Sexi nabiera nowego wymiaru Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azareus
Uduchowiony


Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 18:28, 25 Sie 2008    Temat postu:

Chyba wiem co chce dostać na urodziny ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
punio7
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni

PostWysłany: Wto 11:27, 26 Sie 2008    Temat postu:

A ja wiem, czego nie chciałbym Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin
Gość gildii


Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Górskiej Wioski :)

PostWysłany: Nie 17:58, 31 Sie 2008    Temat postu:

<kwartet10> świat jest okrutny
<bad>?
<kwartet10> stoje w sklepie. przede mna matka z malym synkiem. chlopak pakuje chleb do torby i nie trafia. podnosi go z ziemi i do mamy: "to przez przypadek". matce sie wyrwalo:
kwartet10> "wiesz co jest przez przypadek?" a dziecko"...ja?"
<bad> Very Happy
<kwartet10> mina ludzi w sklepie bezcenna
------

<mlody> przeraża mnie ten świat
<painted> ??
<mlody> czekam rano na tramwaj a tam takie dwie siedemdziesięcio latki ..
<painted> co spodobały ci sie?
<mlody> oj zamknij sie. sluchaj dalej . jedna z nich tak sie rozgląda na wszystkie strony i mówi do drugiej : ''Ty, nic nie jedzie. Peszek''
<painted> jaki slang Very Happy
<mlody> eee tam teraz najlepsze. ta druga na to '' jebane tramwaje. dawaj z buta idziemy''
<painted> O_o żeby moja babcia taka była Very Happy
<mlody> noo. xD
------

<Lesharc> kuradane... świat mnie zadziwia..
<reo> ?
<Lesharc> byłem sobie w sklepie, zakupy małe zrobiłem i stoję przy kasie
<Lesharc> widac jakiś nowy pracownik, młody facet siedzi i kasuje, ale cos mu tam nie wchodzi i sie męczy
<Lesharc> wiadomo: presja, panika to sie nie dziwie i czekam
<Lesharc> a za mną stała jakaś babcia, tak z 60 lat
<Lesharc> i nagle wali takim tekstem: o boże, co za noob...
------

<bolo> adaś jest przekozak Very Happy
<patryk> co zaś narobił ?Wink
<bolo> byliśmy dzisiaj jego cintkiem w dąbrowie i zepsuł sie w połowie, ale jakoś dało sie odpalić... potem jak wracaliśmy to jakies 3km od domu znowu sie zrypał i to na trasie
<bolo> no to mówimy, ze nie bedziemy kombinować i go zapchamy na chate, pchamy, pchamy, a przed nami koleś pcha malucha Very Happy
<patryK> buehehe
<bolo> ale to nie koniec:d
<bolo> nas było dwóch a on sam, więc pchaliśmy troche szybciej a ze on nas spowalniał to adaś wyłączył awaryjne, wdusił lewy kierunek i mówi: "dawaj wyprzedzamy chuja" Very HappyVery HappyVery Happy
------

<villemo> zobaczysz będziesz miał wykłady z filozfii interpretacji to wymiękniesz
<samek> a niby czemu?
<villemo> jak przez godzinę będziesz rozważał czy według teorii Rousseau kranoludki istnieją, i wyjdzie Ci, że tak, a później jakaś głupia pizda spyta się profesora o smoki i każą wam na nowo to rozpatrywać to Cię kurwica weźmie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azareus
Uduchowiony


Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 18:00, 31 Sie 2008    Temat postu:

Nie dość ze spamer, to jeszcze żarty podpiernicza ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caus
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 18:21, 31 Sie 2008    Temat postu:

basha to każdy zna Very Happy

Ave
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darkmen
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 21:25, 14 Lis 2008    Temat postu:

Prawdziwa rozmowa nagrana na morskiej częstotliwości alarmowej Canal 106,
na wybrzeżu Finisterra (Galicja) pomiędzy Hiszpanami a Amerykanami 16
października 1997 roku.


Hiszpanie (w tle słychać trzaski):
Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć
kolizji... Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.

Amerykanie (trzaski w tle):
Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.

Hiszpanie:
Odmowa. Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe,
by uniknąć kolizji...

Amerykanie (inny głos):
Tu mówi kapitan jednostki pływającej Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.

Hiszpanie:
Nie uważamy tego ani za słuszne, ani za możliwe do wykonania.
Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na południe, by uniknąć zderzenia
z nami.

Amerykanie (ton głosu świadczący o wsciekłości):
Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzący lotniskowcem USS
Lincoln marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych; drugim co do wielkości
okrętem floty amerykańskiej. Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli,
pięć krążowników, cztery okręty podwodne oraz liczne jednostki wspomagające.
Udajemy sie w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych
w obliczu możliwej ofensywy ze strony wojsk irackich. Nie sugeruje...
ROZKAZUJE WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA PÓŁNOC! W przeciwnym razie
będziemy zmuszeni podjąć działania konieczne by zapewnić bezpieczeństwo
temu okrętowi, jak również siłom koalicji. Należycie do państwa
sprzymierzonego, jesteście członkiem NATO i rzeczonej koalicji. Żądam
natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia sie z drogi!

Hiszpanie:
Tu mówi Juan Manuel Salas Alcántara. Jest nas dwóch. Eskortuje
nas nasz pies, jest też z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który
teraz śpi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału
alarmowego 106. Nie udajemy się w żadnym kierunku i mówimy do was ze
stałego lądu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji.
Nie mamy gównianego pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpańskich
latarni morskich. Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie
tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu zasranemu
okrętowi, który za chwile rozbije się o skały; dlatego ponownie nalegamy,
sugerujemy wam, iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i
najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe
by uniknąć zderzenia z nami.

Amerykanie:
OK. Przyjąłem, dziękuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
punio7
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni

PostWysłany: Pon 15:47, 17 Lis 2008    Temat postu:

Hehe, znam to ale dobre XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darkmen
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 20:04, 27 Lis 2008    Temat postu:

W celu rozproszenia nudy podczas długiego lotu (np. Warszawa - New York):


1. Wyjmujemy laptopa z torby i kładziemy na kolanach;
2. Powoli i spokojnie otwieramy go;
3. Włączamy;
4. Upewniamy sie, ze osoba obok nas patrzy na ekran;
5. Włączamy Internet Explorer;
6. Zamykamy oczy, wznosimy głowę ku niebu i poruszamy bezgłośnie
wargami;
7. Bierzemy głęboki wdech i klikamy na następujący link:

[link widoczny dla zalogowanych]

8. Upajamy sie widokiem miny osoby obok!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mat27
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu
Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 18:25, 30 Mar 2009    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=zDiR7UxI8Ow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azareus
Uduchowiony


Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 18:32, 30 Mar 2009    Temat postu:

Ja pierdziele, żólw...w but.... trampka cholernego... totalne bezguście ;p Ciekawe co by zrobił żółw z Galapagos ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Luźne tematy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17  Następny
Strona 14 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin