Szańce Niezależnych
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Północna strona
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 11:26, 26 Cze 2009    Temat postu: Szańce Niezależnych

Będąc świadomymi plugstw jakie dokonują się w Gaju Motyli nadciągnęli wojacy Gildii Niezależnych chcąc mieczem wyplenić ten błękitny chwast, ten rak toczący zdrowe społeczeństwo Saevranu... Wystarczyło by ruszyli do ataku, a fałszywi świętoszkowie, palladyni w Błękitnych płaszczach, admiratorzy masturbacji i pederastii wywiesili białą flagę i zrzucili z murów swej gildii wór ze złotem licząc że udobruchają tym aktem napastników.

Jednak się przeliczyli... Zbyt wielka była wśród Niezależnych determinacja... Zostali na miejscu czekając aż w sercach tych podlców zrodzi się odrobina szlachetności i odwagi. I podejmą walkę. I gdy będą padać pod naszymi ciosami choć przez chwilę poznali co to honor...


Ostatnio zmieniony przez Khhagrenaxx dnia Pią 11:50, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lathea



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Dama

PostWysłany: Pią 13:05, 26 Cze 2009    Temat postu:

Piękne słońce, tak częste na równinach i dziś ogrzewało swymi promieniami obóz Niezależnych. Tańcząca przeciągnęła się leniwie, spoglądając na niezbyt odległe mury. Między blankami widziała snujących się bez ducha rycerzy, zaś za każdym z nich podążał młody chłopak.
- Sodomici przeklęci, nawet małoletnim wyrostkom nie odpuszczą, nie dziwota, że kobiet tam niewiele - mruknęła zniesmaczona pociągając długi łyk z pokrytej skórą manierki.

Wspomniała słowa kompana.
- Podobno kobieta nimi włada, ale czort sam wie, czy to nie jeden z wąskodupcych się ustroił w damskie fatałaszki. Jakoś podczas ostatniej wojny nikt nie pałał ochotą do gwałtów, no może z wyjątkiem - w tym momencie rozmówca znacząco zawiesił głos...
Wierzyła jak zawsze w połowę tego co usłyszała, jednak tamte słowa nie były tylko bełkotem kolejnego pijanego zwycięstwem wojownika. Coś było nie w porządku, a kocia ciekawość, nazywana przez laików "wnerwiającym wścibstwem" domagała się wyjaśnienia całej sytuacji.
Rzuciła ostatnie wkurzone spojrzenie na białą flagę powiewającą wesoło nad bramą i zeskoczyła z wygodnej gałęzi.


Ostatnio zmieniony przez Lathea dnia Pią 13:07, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 13:11, 26 Cze 2009    Temat postu:

Sshicior nie czuł się dobrze. Łeb mu pękał, nie żarł od tygodnia, łapy mu się trzęsły, janzor wysechł na wiór... Jeszcze ta kocica. Bardzo go niepokoiła... Za murami są pewnie całe stada smacznych i soczystych szczurków...

Trzeba się tylko do nich dostać, ale... Ta kocica może sprzątnąć mu zdobycz sprzed nosa. Nerwowo machnął ogonem - No nic, trza to jakoś wyjaśnić - pomyślał i ruszył w kierunki Sidanki.

Sss... - przywitał się i... stracił wątek. Odstawienie grzybów zdecydowanie wyszłoby mu na dobre.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lathea



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Dama

PostWysłany: Pią 13:21, 26 Cze 2009    Temat postu:

Jaszczurki nie miały zapachu... Zazwyczaj... W tym przypadku na pół rywy poznała by ten aromat, nieodmiennie przywodzący jej na myśl grzybobranie w lochach szalonego alchemikusa.
A jeszcze w dodatku łowca wyglądał jakby przyłączył się do jakiegoś pokutnego zakonu, nie wiedziała jakim cudem trzyma się na nogach. Matowe, wysuszone łuski wokół pyska wyglądały jakby zaraz miały odpaść.

Podała mu manierkę.
- Tylko się nie zdziw - to wino z wodą. W taki upał nie warto pić nic mocniejszego, jeśli się chce prowadzić wyczerpujące dysputy - uśmiechnęła się pod wąsem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leizar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła mnie wyrzucili :(
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 13:43, 26 Cze 2009    Temat postu:

Leizar siedział na murze i oglądał te dziwne zbiorowisko. Biała flaga wewnątrz twierdzy oznaczała jedno, miał dłuższe wakacje. Gdy zajadał się mięsiwem, dostał kolejny list.
- Jak to parada równości się spóźni? Toć oni już tu są. - powiedział do siebie Leizar. Gdy tak rozprawiał sam ze sobą, usłyszał dzwon wzywający an obiad. Zirytowany tym faktem, jeszcze mocniej usadowił się na krześle.
- Noż co jest do cholery!? Niedługo zaczniemy umierać z przejedzenia. A ci na dole coś marnie wyglądają.


Ostatnio zmieniony przez Leizar dnia Pią 13:43, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 13:48, 26 Cze 2009    Temat postu:

Pił łapczywie, czuł jak jego janzor odzyskuje siły. Czuł jak sam odzyskuje siły... Merdnął ogonem, w geście podziękowania dla sidanki.

Sss... - zaczął niepewnie - Nie myśl sse jesstem taki gupi i dam sie udobruchaśśś trunkiem... Jak juss ssajmiemy to nędzne ssamssysko to ssurami dzielimy się po połowie - postanowił postawić sprawę jasno i klarownie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lathea



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Dama

PostWysłany: Pią 14:08, 26 Cze 2009    Temat postu:

- Lacerci to dziwna rasa - pomyślała z rozbawieniem, patrząc jak łowca opróżnia manierkę.

Ale miał rację, priorytety należało ustalić.

- Połowa dla kotów, połowa dla łuskowatych - machnęła łapą w stronę obozu - Czy to umowa tylko między nami - ogon poruszył się leniwie jakby wtórując pytaniu sidanki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 14:12, 26 Cze 2009    Temat postu:

Zasyczał szatańsko.

Sss... Między nami a jak keryś będzie się wcinał, to rassem sia ss nim rossprawimy i mu ssie odechssse ssabierać nam sssdobysss...

Przestąpił z nogi na nogę...

To mosse sie ponapassamy, sso? Ssatakuj mnie bo wieje ludzkim sssłonem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lathea



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Dama

PostWysłany: Pią 15:45, 26 Cze 2009    Temat postu:

- No tak, w sumie wątpię, żeby nasze święte warany wiedziały czym są prawdziwe szczury - rzuciła złośliwe spojrzenie na grupę paladynów, siedzących przy naprędce wykonanym stole. Chyba się kłócili...

Walka? Heh, dwa razy nie trzeba jej było powtarzać, zawszeć to najlepsza rozrywka. Lepsza od picia, gwałcenia i plądrowania... Wyciągnęła topór.
- A jak już skończymy to może czas by zobaczyć, czy te zagrody na wschód od zamku nie zapomniały wywiesić białej szmaty.

Wszystko, tylko nie nuda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 15:49, 26 Cze 2009    Temat postu:

Spojrzał w stronę zabudowań wskazanych przez Latheę. Uśmiechnął się złowieszczo, dobrze zrozumiał sugestię. Tymczasem...

Podniósł walający się po ziemi berdysz. Przyjrzał się karbom jakie wykonał na swej broni podczas wojen. Niestety, były tylko dwa. Z zazdrością spojrzał na topór kocicy...

Ssss! - wrzasnął bojowo i zamachnął się na wojowniczkę.


Ostatnio zmieniony przez Khhagrenaxx dnia Pią 15:51, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lathea



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Dama

PostWysłany: Pią 16:07, 26 Cze 2009    Temat postu:

Uniki nigdy nie były jej mocną stroną, toteż pierwszy cios bez trudu dosięgnął celu. Co z tego jak wzmacniana zbroja nawet się nie wygięła. Choć musiała przyznać że silna z niego bestia.

Gardłowy pomruk zawibrował w powietrzu.
Odpowiedziała popularnym 'kastratorem". Nie żeby go nie lubiła, ale chciała sprawdzić, czy jest równie zwinny jak jego współbracia... łowców zazwyczaj nie atakowała, choć ze dwóch już tam zdążyła zabić podczas ostatniej wojenki... Nic specjalnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 16:18, 26 Cze 2009    Temat postu:

Nie był zwinny, ale w walce cienka otoczka cywilizacji odpadała od niego niczym panierka. Pozostawało samo zwierzę, niezwracające uwagi na ból, o jednym tylko myślące. O krwi.

Uniki nie były jego mocną stroną... Zrobił więc jedyne co mógł: użył swego berdysza by zblokować cios, który mógł przenieść jego ród w w kategorię: wymarłych.

Blokując cios uderzył ją z bani i wykorzystał chwilowe oszołomienie by w bezpieczny dla siebie sposób wyjść ze zwarcia. Walka coraz mniej mu się podobała.

Uderzył z lekkiego skłonu, celując w nogi, chciał powalić kocicę. A kiedy już by leżała... Zakończyć walkę, no i... Skoro leży.


Ostatnio zmieniony przez Khhagrenaxx dnia Pią 16:25, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lathea



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Dama

PostWysłany: Pią 16:58, 26 Cze 2009    Temat postu:

Echo w hełmie lekko ją oszołomiło, trzeba będzie poprawić wyściółkę, postanowiła obserwując poczynania jaszczurka. Zastawienie ciosu przyszło nie bez trudu, ale jak to mówią "sidan zawsze spada na łapy", więc przewrócić się jej nie udało. Gdzieś tam w dalekim cieniu odezwał się ból, ale zepchnęła go jeszcze dalej.

Wyszczerzyła się paskudnie.
- Ktoś zamawiał rumiane jaszczurki - kolejny sztych był prosty, brutalny i cholernie silny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 17:03, 26 Cze 2009    Temat postu:

Przeklęty płonący oręż... Wyściółka skórzanego pancerza gada zajęła się ogniem. Rozjuszyło go to jeszcze bardziej, więc zaraz po tym jak ochłonął zaczął naparzać w Sidankę na prawo i lewo. Dodatkowe ciosy sypały się niczym ziarna w minutowej klepsydrze...

Wiedział, że i tak przegra, ale przynajmniej wyśle kocicę do płatnerza...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lathea



Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Dama

PostWysłany: Pią 17:19, 26 Cze 2009    Temat postu:

Zastanawiała się czy stać z wyciągniętym orężem tak, aby jaszczur w ferworze walki sam się na niego nabijał... Ale po krótkiej chwili zrezygnowała. Tak mogła się bawić na wojnie, kiedy po drugiej stronie stał jakiś nie znający się na rzemiośle dzieciak.

Zwłaszcza ze ten całkiem sprawnie sobie radził, zaczynała już czuć liczne strużki krwi spływające po futrze. Wkurzyło ją to, znowu trzeba będzie wszystko czyścić.
Skończyła tak jak lubiła najbardziej - powaliła go na ziemię i podpaliła. Patrzyła jak bije ogonem o glebę uznając swoją porażkę, po czym podała mu rękę, podnosząc z ziemi.

- No to rozgrzewka już była, teraz się szybko wyklepiemy, zmienimy ubranie i można wizytować zaścianki - zarechotała paskudnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Północna strona Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin