O odgrywaniu postaci...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Luźne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Młot Zagłady



Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:18, 12 Lut 2006    Temat postu:

Postać paladyna to dziwne połączenie skromności z wyniosłością. Z jednej strony jest tylko uniżonym sługą jakiegoś boga, walczy ze złem ku jego chwale i nie czerpie z tego żadnych korzyści, nie zależy mu również na prestiżu. Z drugiej strony jest jednak świętym wojownikiem, najczęściej szlachcicem (większość systemów i historia) więc należy mu się szacunek ze strony wszystkich, którzy są w hierarchi społecznej niżej od niego (a często może uważać, że są to prawie wszyscy). W tym aspekcie jest wg mnie wyniosły i traktuje wszystkich z góry.
Inteligencja... Ja to widze tak - ma sporą wiedze i wiadomości czyli nazwijmy to mądrość ale przy tym nie jest zbyt błyskotliwy czyli inteligencja niezbyt wysoka. Jedyne z czym sie nie zgadzam we wcześniejszych wypowiedziach to charyzma i perswazja o których napisał Upadły Anioł. Nie wydaje mi się, żeby to były atrybuty paladyna. Moą być osobniki bardzo charyzmatyczne ale równie dobrze tacy co raczej siedzą cich i mają problemy ze skleceniem jakiejś bardziej porywającej przemowy. Palladyni są w tej materii raczej przeciętni.


Upadły Anioł opisał całkiem ciekawy system tworzenia postaci. Jednak nie wydaje mi sie on potrzebny. Wyprawy są czysto spontaniczne i nic w nich nie jest z góry zaplanowane. Wiele sytuacji jest spowodowanych chwilowym impulsem i chyba nie ma potrzeby tego zmieniać. Może poprostu Warto czasem pamiętać, że jedni są silniejsi a inni słabsi i opisując przeciwników kierować się rozsądkiem i jak to ktoś opisał zróżnicować przeciwnikow na silniejszych i słabszych tak aby każdy z nas mógł wybrac coś dla siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Upadły Anioł



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Od kiedy mi sie spadlo z nieba to z Myślenice - pod Krakiem

PostWysłany: Nie 21:48, 12 Lut 2006    Temat postu:

Palladyn czesto robi za sedzie i z tad persfazja. Sa grupy palladynow co wlasnie tym jest ich sila, rozwiazuja spory, dowiaduja sie kto zawinil i wiele innych. A co do tej calej skromnosci to tac srednio, niechwala sie czym oni nie sa, ale nietraktuja wszystkich z gory. Pomagaja wiesniakom i podroznym. Nie stawiaja sie nad nimi. Ludzie ich uwazaja za lepszych bo to przecie mosci palladyn.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus Raginis



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Nie 21:55, 12 Lut 2006    Temat postu:

To co mówicie, to ideały paladynów, tacy jacy powinni być. Jednak czasami paladyni są lekko świrnięci (za bardzo chcą gromić zło), albo stają się aroganccy, ze względu na swoje umiejętności. Tak też się dzieje i to psuje obraz palladyna u niektórych klas, albo ras.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Upadły Anioł



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Od kiedy mi sie spadlo z nieba to z Myślenice - pod Krakiem

PostWysłany: Nie 22:44, 12 Lut 2006    Temat postu:

Przyznaje racje. To jest ideal, a czy pytanie bylo sformulowane na nie idealnego palladyna? Kazdy moze sobie na podstawie ideau stwierdzic jaki jest jego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus Raginis



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Nie 22:47, 12 Lut 2006    Temat postu:

Tak, tak - tylko mówię, że cały czas omawiacie idealno-utopijnego paladyna Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
duchu!



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Maz/Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Nie 23:10, 12 Lut 2006    Temat postu:

Nie wiem jak Wy, ale ja sądze, że odegranie dobrego paladyna to nie lada sztuka... Każdy ma jakąś swoją własną wizje idealego świętego wojownika. Fajnie był naprzykład opisany Mordimer w opowiadaniach Jacka Piekary ("Sługa Boży", "Młot na czarownice") Może nie było tam napisane jasno, że jest paladynem, ale tak samo walczył ze złem w służbie Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MadMaX



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 955
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 23:22, 12 Lut 2006    Temat postu:

Czy ktoś sugeruje że jestem świrnięty? Very Happy
Więc się nie dziwcie źe za dużo nie piszę, nie chcem stracić reputacji Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Upadły Anioł



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Od kiedy mi sie spadlo z nieba to z Myślenice - pod Krakiem

PostWysłany: Pon 1:53, 13 Lut 2006    Temat postu:

Tak ksiegi mowiace o inkwizycji hehehe dobre porownanie Razz
A odgrywac ideal a nie to co jest odmienne jest trudniejsze. Powinno byc tak ze pzrynajmniej polowa powinna byc idealami a szczegolnie w Błekicie Razz A nie co 10 Wink powiem tak natrudniej odegrac stereotyp niz cos innego. Temu ludzie odgrwaja i twoza sie nowe stereotypy. I innosc staje sie stereotypem, a stereotyp innoscia.
Nie wiem czy to jest jasno napisane, ale probowalem Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drako
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 13:22, 13 Lut 2006    Temat postu:

Tu był post Drako.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MadMaX



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 955
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pon 22:28, 13 Lut 2006    Temat postu:

Chcecie idealnego paladyna? Proszę bardzo-w pięty wam pójdzie Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 8:50, 16 Lut 2006    Temat postu:

Widzę, że jednak najwięcej emocji budza palladyni - zawsze wiedziałem, że to wywrotowcy Razz

Co do umiejętności naszych postaci w walce i ich poziomów, potęgi. Myślę, że powinno wygladać to w ten sposób, że potęga w sesji jest adekwatna do tego co w grze, ale tylko jeśli idzie o ustalenie kolejności - że wiadomo, że najelpszy jest ten, potem ten etc. Nie żeby jakoś te postaci wywyższać. Chodzi o to, że postaci o najwyższych poziomach graja w wojów po prostu dłużej i jakby nie było maja większę doświadczenie. Należy się więc im posłuch i szacunek postaci "niższych", do tego dochodzi funkacja jaka pełnia one w BG i ABG - to wszystko daje nam hierarchię.

Jednak chodzi też o to, by znać w tym umiar - żeby nie było, że Młot czy Elasharr, czy inni, sa w stanie pokonać cała resztę - bo to byłoby nierealistyczne, równie dobrze mogliby sami iść zabić tego doskonałego nieumarłego, reszta psu na budę - nie. Jasne jest że Młot poradzi sobie z dwoma jakimiś stworami, podczas gdy ja czy innie będziemy z nimi musieli walczyć pojedynczo, czy też pomgać sobie w walce z jednym takim stworem - ale też bez przesady. Jest tu różnica w umiejętnościach, ale by było to w miarę realistyczne w świecie gry, nie może to być przepaść - czyli w hipotetycznym starciu Młot kontra Uther, Klinga, Churchillek - wygrywa trójca - moim przynajmniej zdaniem.

Napotykane stwory - to rzeczywiście trzeba wyczuć intencje tego kto pierwszy napisał post - i do tego odpowiednio się ustosunkować. Jednak nie można też przesadzać, żadne zombi żadnemu z nas nie sprawiłby żadnych trudności (3X żaden:P). A jeśli idzie o sposób walki - trzeba jednak na to zwracać uwagę i dostosowywać to do klasy. Czyli, że moja Tashlara powinna trafiać rzadko ale jak już trafi to potężnie, do tego trudno ja trafić (gdzieś tam kiedyś walczyłem z piekielnymi ogarami i tak to właśnie odegrałem). Jest to ważne z tego względu, że na klasie opieraja się nasze podstawowe atrybuty - czyli Tashlara jest na przykład, jeśli idzie o siłę - druga po Młocie, bo mam jej teraz przeszło dwa tysiace - i jeśli siłowałaby się z Amrodem, czy Elasharrem na rękę to by ich pokonała - mimo, ze w walce nie miałaby żadnych szans. Inni sa zwinni, innie się regeneruja - to wszystko trzeba w walkach uwazględniać - czyli, że palladyn w gruncie rzeczy stwora o wysokiej obronie rzadko trafia, ale bierze go po prostu na wytrzymałość, no i w razie czego, zdarzy się wyleczyć.

Co do palladynów - "każda z nas jest inna" Razz - nie, ale na poważnie. Wiadomo, ilu graczy tylu będzie możliwych palladynów. Palladyn nie musi zachowywać się wyniośle, to po prostu jego otoczenie, znaczy się otoczenie ludności, która spotyka, a która jest niżej w stosunku do niego w systemie feudalnym, zachowuje się w stosunku do niego uniżenie, tak jak to zauważył Młot. Oczywiście, nie wszyscy musza go w takim stopniu szanować, tu też dużo zależy od rasy - palladyn, jaki by nie był, ale na przykład Mroczny Elf raczej wśród ludzi nie będzie budził ochów i achów - będa czuli do niego respekt, ale taki sam jaki czuja to szermierza na wysokim poziomie, czy w ogole do kogokolwiek tak opancerzonego, co świadczy przecież o niebywałym bogactwie, jak na średni warunki - ważna jest więc tez rasa.

Ja szczerze to miałem problem jak grać Tashlara, bo niby jest najemniekiem, ale jest przecież najemnikiem w BG - czyli trzeba odrzucić podstawowy motyw - walka za kasę, całkowita neutralność. Wyraźnie przecież opowiada się po stronie dobra i jest w stanie za nie walczyć nawet bez zapłaty - czyli mało w tym najemnictwa, a przecież musi być - więc wbijam to w przeszłość, która jest skryta za mgła. No i jest ten "półelfizm" - tu można wymyślać dość fajne rzeczy, co tez parę razy mi się udało Wink

Nic nie wiem o Klindze, Elasharrze i Amrodzie, bo nie było mnie tydzień, a nie mam jakoś siły by czytać tamta przygodę - mam nadzieję, że spotkamy się w następnej;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Upadły Anioł



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Od kiedy mi sie spadlo z nieba to z Myślenice - pod Krakiem

PostWysłany: Czw 11:54, 16 Lut 2006    Temat postu:

racie mowisz ze jakis zombi to nic wam nie zriobi. Tak myslisz. A co powiesy na Nekromante z Kilkuseetna armia takich i kilku sklejonytch ze soba takie Pukgastwo z W3? I w dodatku Necromanta Miotajacy firebollami z za ich placow? Co ty na to? Wedlug gry gromisz nieumarlego. Ale wez to troszke na powaznie bardziej i czy ttaka armia nie trafi cie choc raz mieczem w plery? Czy niewedrze sie jakies zakazenie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 12:22, 16 Lut 2006    Temat postu:

Zombi to nie armia zombich Wink O nekromułach nie wspominałem - chodziło mi o takiego standardowego nieumarłego zombi - nawet kilku - wolne to i beznadziejne i każdy sobie poradzi, ale armia - to co innego Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Upadły Anioł



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Od kiedy mi sie spadlo z nieba to z Myślenice - pod Krakiem

PostWysłany: Czw 12:43, 16 Lut 2006    Temat postu:

hehehe ale itak napisales ze nawet jak by ich bylo wielu i nie wspomniales o standardowym zombi Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MadMaX



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 955
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Czw 13:31, 16 Lut 2006    Temat postu:

Gdyby była armia samych zombi, to bym sobie poradził. Jechałbym przed nimi na koniu, i strzelał z kuszy. Obok miałbym drugiego konia, całego załadowanego bełtami. Przy okazi bym drinka popijał. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Luźne tematy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin