Wrota wejściowe do gildii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Wrota i okolice gildii
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
GLOGNAR



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Sądecki
Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 20:07, 02 Cze 2008    Temat postu:

Faktycznie niedaleko lasu na niewielkim wzniesieniu siedział samotnie Glognar przy ognisku i jak gdyby nigdy nic grał skoczne melodie na swych dudach. Co jakiś czas przekręcając nabite na rożen mięsko zająca na druga stronę.

Ostatnio zmieniony przez GLOGNAR dnia Pon 20:09, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olath Velve
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kętrzyn
Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 20:13, 02 Cze 2008    Temat postu:

-Zacznijmy go szukać od miejsca gdzie go ostatnio widzieliśmy, czyli tam gdzie ta świnia leżała w krzakach- ruszył przed siebie uważnie się rozglądając.

Ostatnio zmieniony przez Olath Velve dnia Pon 20:14, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GLOGNAR



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Sądecki
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 16:33, 03 Cze 2008    Temat postu:

Glognar tymczasem spokojnie bez cienia strachu przy ognisku smażył sobie zająca popalał fajeczkę i wylegiwał się na na kocu. Była prawie północ kiedy znowu to usłyszał. Mrówki po plecach szerokim pasem przebiegły krasnoludowi kiedy w uszach zaryczał demoniczny głos bestii. Głos dochodzil z oddali jednak ktrasnoludzki tropiciel podejrzewał jak szybko potrafi to się to stworzenie przemieszczać. wyskoczył jak oparzony dobywając topora.

Ostatnio zmieniony przez GLOGNAR dnia Wto 16:36, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zetsu
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imielin
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 16:37, 03 Cze 2008    Temat postu:

Elf szedł spokojnie dopóki nie usłyszał tego przerażającego ryku. Odwrócił się do toważyszy i rzekł:
- Wy też to słyszeliście??


Ostatnio zmieniony przez Zetsu dnia Czw 7:54, 05 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zetsu
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imielin
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 17:14, 03 Cze 2008    Temat postu:

Elf tylko popatrzył chwile, odwrócił się i pomyślał -Szkoda słów. Po czym zaczął iść przed siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marduk
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Rzetni

PostWysłany: Wto 17:33, 03 Cze 2008    Temat postu:

- Szybko, też słyszałem ten ryk i musimy jak najszybciej odnaleść tego idiotę Glognara.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olath Velve
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kętrzyn
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 19:35, 03 Cze 2008    Temat postu:

- Nie wiem jak wy, ale mi się to zaczyna podobać, jeszcze tylko gdybyśmy wcześniej odnaleźli Glognara żywego to byłoby zupełnie jak na majówce. Kierujmy się w stronę głosu, to pewnie i karsia tam znjdziemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zetsu
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imielin
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 20:21, 03 Cze 2008    Temat postu:

Elf uśmiechnął się i zaczął biec w stronę z której dobiegał głos.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marduk
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Rzetni

PostWysłany: Śro 14:56, 04 Cze 2008    Temat postu:

Fulko popatrzył się za siebie i zobaczył jakiegoś drowa który wciąż przeklinał pod nosem.
- Przyjacielu, odejdź z tąd, gdzieś blisko czai się duże niebezpieczeństwo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GLOGNAR



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Sądecki
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 15:32, 04 Cze 2008    Temat postu:

Ciemna plama na widnokręgu szybko przesuwała sie w stronę krasnoluda. Zerwał się wiatr który nie mógł być naturalny.
Glognar stał w pozycji dogodnej do uderzenia w blasku księżyca dostrzegał tylko krztałt. Nagle usłyszał głos jakby rodzący się bezpośrednio w jego myśli

-"Gdzie to schowaliście gadaj krasnoludzie inaczej zginiesz?"

-Czego ty tu szukasz poczwaro i czym lub kim jesteś?

Odpowiedział Glognar pytaniem na pytanie.

-"Tym kim jestem nie powinno cię interesować, tu ja zadaję pytania. Gdzie ukryliście pergamin? Gadaj to moja ostatnia prośba potem zginiesz"

Rzekł głos. Glognar pomiarkował się że potwór nie znalazł przy ciele Bolthara tego czego szukał z tąd ta frustracja. wiedzial również że jeżeli zdradzi się tym że nie wie o co chodzi niechybnie zginie dla tego odrzekł

-A jaką mam gwarancję że mnie i tak nie zabijesz

Właśnie w tedy nastąpił atak. Olbrzymie skrzydła załopotały i ceń pojawił się tuż przy krasnoludzie pędząc w jego kierunku. Pazurzasta łapa błyskawicznie wystrzeliiła w jego kierunku krasnolud zdążył się odturlać unikając pochwycenia jednak druga łapa już się nie pomyliła. Krasnolud nim siię obejżał był juz w powietrzu trzmany za nogę.

-"Jak śmiesz dawać mi ultimatum,wyduszę z ciebie wszystko inaczej zginiesz w męczarniach"

Rzekł głos. Glognar ocknął się z oszołomienia i zauważył że topór nadal wisi na rzemieniu przy nadgarstku. Podrzucił go sobie do dłoni i rozejrzał sie w około. Lecieli na wschód Glognar czekał i miał pewien plan. Gdy potwór przelatywał nad rzeką Klorg krasnolud uderzył z całej siły toporem w łapę która go trzymała. Uchwyt się zwolnił a krasnolud poleciał w wodę.
Potwór długo krążył nad tym miejscem usiłując znaleźć swą zgubę. W końcu wykonał kurs na miasto Błękitnej Gildii i z furią zaatakował.
Po chwili okolica zapłonęła ogniem czarny behemot zaczął palić domy ognistym wyziewem. Z blanek murów posypały sie strzały. Walka była zażarta.


Ostatnio zmieniony przez GLOGNAR dnia Śro 15:39, 04 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olath Velve
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kętrzyn
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 21:45, 04 Cze 2008    Temat postu:

Będąc w pobliżu już miejsca gdzie spodziewali się zastać Glognara i potwora, Olath ujrzał zadziwiającą scenę. Krasnolud uczepiony potwora leci z nim na wschód. *A ten gdzie się znowu wybiera?* Ale dokładniejsza analiza sytuacji wyjawiła, że krasnolud został porwany w przestworza.
-Kirują się na wschód, za nimi! Może uda się dorwać to coś zanim zeżre nam Glognara!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GLOGNAR



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Sądecki
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 11:58, 05 Cze 2008    Temat postu:

Zmordowany Glognar wygrzebał się na brzeg i upadł. Był cały mokry a jego ubranie i głowę pokrywał muł. Kilka oddechów i krasnolud wstał z kolan podpierając się swym toporkiem. Uwagę jego przykuła czerwona poświata na zachodnim widnokręgu. Wspiął sie na skarpę wysokiego brzegu i o zgrozo ujrzał miasto skąpane w ogniu. Czarny smok szalał z wściekłości atakując budynki i ludzi z różnych kierunków.

-O zaraza

Wyszeptał krasnolud i pobiegł w stronę miejsca bitwy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olath Velve
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kętrzyn
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 12:53, 05 Cze 2008    Temat postu:

W pewnym momencie, Olath spojrzawszy przez ramię zobaczył przerażający widok. Miasto i Gildia były w ogniu, a jakiś mroczny kształt pikując raz po raz nad miastem, widocznie chciał je zrównać z ziemią. Tylko chwilę się wahał co robić. Zawrócił by pomóc towarzyszom pozostawionym w mieście. *Glognar jeśli żyje musi dać sobie radę sam*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GLOGNAR



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Sądecki
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 13:24, 05 Cze 2008    Temat postu:

Krasnolud biegł co sił w nogach by dołączyć do obrony miasta. Tuż przy bramie w poświacie księżyca rozpoznał Olatha.

-Wiiiiitaj kha kha to ja Glognar kha kha

Krzyczał krasnolud w zadyszce, łapiąc oddech
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marduk
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Rzetni

PostWysłany: Czw 14:13, 05 Cze 2008    Temat postu:

- Dobrze cię widzieć krasnoludzie, dalej chodź, musimy okiełznać tą bestie.
Fulko chwycił za swoje scimitary, poklepał po ramieniu Olatha i ruszył na przeciwko bestii. Gdy podszedł bliżej poczuł jak coś mu się pali. Obejżał się a za nim stała bestia która zaczęła w niego zionąć ogniem. Fulko szybko skrył się za murem i czekał na ruch bestii. Wkońcu krzyknął
- KU CHWALE BŁĘKITU !
I ze wściekłości ruszył na bestie.
- Dalej pomóżcie mi, sam nie dam rady. - Krzyknął do swoich kompanów. Jego scimitary zaczęły rozcinać nogę besti gdy on z całej siły uderzył go łapa w piers. Drow poleciał dobre 50 łokci i uderzył z hukiem w ściane. Nagle pokazały mu się gwiazdki i zobaczył jak bestia zbliża się do niego. Pomyślał sobie że to już jego koniec. Scimitary leżały gdzieś daleko od Fulka. Jedyna nadzieja była w Bogu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Wrota i okolice gildii Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 5 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin