Tajemnicze Ruiny ... - przygoda naszego życia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Wyprawy Błękitnych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drako
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 17:31, 27 Sty 2006    Temat postu:

Arkas Załozyl ponownie kaptur szepnął coś do siebie a następnie popatrzył na chłopów, a poem zwrovil sie do Sigmara i odparł: -Co mażna z nimi zrobić, ciekawe czy to diabły czy opętani...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigmar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 831
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 17:34, 27 Sty 2006    Temat postu:

- Arkasie wydaje mi sie ze trzeba nad nimi modly odprawic pewnie to opentancy jacys. Pomodlmy sie za nich Bracia Paladyni!!! Tashlaro rowniez mozesz sie dolaczyc... - i pograzyl sie w modlitwie jednoczesnie twardo i bez litosci patrzac sie na chlopow
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 17:35, 27 Sty 2006    Temat postu:

Tashlara podjechała do delikwenta z cepem, który leżał zupełnie spopielony. Spojrzała na broń - kula która znajdywała się na końcu była pęknięta... Zeskoczyła z konia, spojrzała do środka - nie było tam nic... Rozejrzała się po trawie - gdzieniegdzie była ona pokryta zielonoszarym śluzem - bez watpienia to co było w środku kuli i co zdawało się sterować chłopstwem zbiegło, odstraszone przez światło...

Nie chciała przeszkadzać modlacym się, sprawa ja jednak zbyt intrygowała by się do nich przyłaczyć... Zwróciła się do Churchillka Nie wiem, przypomniałam sobie po prostu bajki, w których dobro zawsze było prezentowane przez światło, a zło przez ciemności... Teraz udało nam się, a co gdyby był noc, albo gdybyśmy byli w podziemiach...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigmar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 831
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 17:41, 27 Sty 2006    Temat postu:

Sigmar poczul jak w jego dloniach zbiera sie woda... "To zzapewne pot" - pomyslal. Kiedy jednak zauwazyl iz u jego przyjaciol rowniez zaczynaja moknac rece bez przyczyny podszedl do chlopow i kazdego z nich zlapal hardo za twarz modlac sie dalej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 17:45, 27 Sty 2006    Temat postu:

Niech któryś z was, palladyni rzuci na to okiem zwróciła się do Sigmara i Arkasa wskazujac na pęknięta głowicę cepa i na ślady śluzu, które zostały na trawie...Ja się na tych wszteczeństwach nie znam... dodała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigmar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 831
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 17:50, 27 Sty 2006    Temat postu:

Sigmar przerwal rytual oczyszczania i podszedl do Tashlary.

- O psia kosc czyby to... - przez jego glowe przewinelo sie tysiace mysli ale jedna zapisala sie odrazu...

- To przeciez Mozgowiec... Przekleta kreatura ktora potrafi zawladnac ludzkimi umyslami jesli jest jeden to zazwyczaj sa jeszcze inne.. One zyja w grupach sa niebezpieczne i jesli tu sie znajduja to musimy uwazac zwlaszcza w nocy Bracia. Juz wiem dlaczego zakonczyla sie ta farsa z powodu swiatla. Mozgowce to paskudne stwory zyjace w podziemiach Lotharis. Zosatly tam zamkniete przez nieakiego Malakaha ktroy byl wielim paladynem. Zaden z nas nei dorownuje mu chocby w mowie a co dopiero w walce. Mysle ze musimy byc czujni. Takie sytuacje jak ta moga sie powtorzyc i to szybciej niz sie tego spodziewamy... - powiedzial do Tashlary z wyraznym niepokojem w glosie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
churchillek
Przyjaciel gildii


Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:04, 27 Sty 2006    Temat postu:

- przeklęte stwory - obyśmy ich mord nie musieli ogladać ...
- co sie tak gapisz knurze - krzyknął do wiesniaka.
Chłop padł na kolana i zaczał prosić o wybaczenie ...
Krasnolud podszedł do chłopa spojrzał na niego i rzekł:
- powstań człowieku - byliście opentani przez Mozgowce - diabelskie stwory które zawładnęły waszymi umysłami ale dzięki tym oto palladynom udało sie was wyrwać z pod władzy tego paskudztwa ...
Człowiek popatrzył na Arkasa i Sigmara po czym zaczał dziękować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigmar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 831
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 18:21, 27 Sty 2006    Temat postu:

- Nie - Sigmar powiedzial do czlowieka - Nie dziekuj nei masz za co to byl nasz obowiazek. Od tego jestesmy zeby Was bronic przed tym plugastwem... I zawsze bedziemy - slowa te wyraznie zabolaly go i wolal juz dalej nie mowic tylko polozyl reke na ramieniu chlopa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
churchillek
Przyjaciel gildii


Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:32, 27 Sty 2006    Temat postu:

Chłop spojrzał Sigmara potem na Arkasa w koncu rzekł:
- Jak możemy wam się odwdzięczyć, co możemy zrobić dla was przyjaciele ...
- Przybyliśmy po informacje, jak możemy dojechać do Lasu Nadmorskiego - czy wiecie gdzie to jest ??? spytał Churchillek
- Tak wiemy gdzie to jest - to bardzo tajemnicze miejsce, wiele tajemnic w sobie kryje ... również niebezpieczeństw czai sie w śród drzew ...
- Do rzeczy chlopie gadaj jak tam się dostać ... - rzekł Churchillek wyraźnie zmęczony owijaniem w bawełne chłopów ...
- Panie dojechać tam jest prosto - wystarczy kierować się na południe przez równiny aż do wielkiego lasu ... ale strzeżcie się ... w pobliżu widziano wiele goblinów ... te plugawe stwory szukają czegoś w lesie ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigmar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 831
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 18:38, 27 Sty 2006    Temat postu:

Sigmar na slowo goblin jakby ozyl i posepnial. W jego oczach zaplonely dwa ogniki. Zaczal ciezko oddychac. Jego twarz przybrala raczej wyglad bestyji nizli czleka. Scisnal mocno halabarde ucalowal ja i powiedzial nie ukrywajac checi juz wyruszenia..

- Chodzmy juz jedzmy. Musimy juz jechac. Tam czeka przygoda i... gobliny. Musimy oczyscic ziemie z tego plugastwa!!! - wykrzyknal

Rzucil chlopom jeszcze zlota i wsiadl na kon. France przypial do boku rumaka i oczekiwal na towarzyszy az dosiada swych wierzchowcow...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
churchillek
Przyjaciel gildii


Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:49, 27 Sty 2006    Temat postu:

Widząc Sigmara wszyscy wsiedli na swe konie po czym ruszyli dalej w droge ku nieznanemu ....

Po kilku godzinach zaczęło się ściemniać. Postanowili więc rozbić obóz. Zsiedli z koni, rozpalili ognisko, rozścielili posłania i usiedli obok ogniska rozmawiając. Tashlara wyjęła jadło przygotowane przez Karczmarza i siedzieli tak zajadając pyszności i popijając je piwem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drako
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 18:54, 27 Sty 2006    Temat postu:

Arkas jadł na uboczu, mial zdjety kaptur, poczym żekl: -Nieprzxypuszczam żeby byl to mózgowiec, bo one nieozdabiają cepów...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigmar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 831
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 18:54, 27 Sty 2006    Temat postu:

Sigmar podczas rozmowy wtracil:

- Przyjaciele powinnismy postawic warty. Po dzisiejszym dniu musimy uwazac nie wieadomo ilu ludzi Mozgowcy opetali. A wiemy ze to niebezpieczne zwlaszcza noca...

Po tych slowach ugryzl mieso ktore trzyma w rece i popil piwem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drako
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 18:56, 27 Sty 2006    Temat postu:

ARkas odparł spokojnie i flegamtycznie: -A nieprypuszczasz skąd mial ten cep? przecież mózgowiec go mu nieozdobi....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sigmar
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 831
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 18:58, 27 Sty 2006    Temat postu:

- Arkasie przeciez wiesz ze Mozgowce to maloe i obslizgle istoty ktore nie znaja sie na rynsztunku. To sa male przebiegle stworzenia. A nawet nei stworzenia bo powiedz mi ktore stworzenie wyglada jak mozg i jest mazistej konststencji. A co do cepa rowniez mnei to zastanowilo. Mozliwe jest to ze Mozgowce zostaly uwolnione przez jakiegos czrnoksieznika. Ech.. nie przyjrzalem sie cepowi... Przeciez musial miec jakies znaki rozpoznawcze... - powiedzial Sigmar probujac przypomniec Arkasowi nauki jakich im udzielono...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Wyprawy Błękitnych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 3 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin