Tajemnicze Ruiny ... - przygoda naszego życia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Wyprawy Błękitnych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
duchu!



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Maz/Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 19:40, 02 Lut 2006    Temat postu:

Podszedłem ostrożnie do Tashlary. Patrząc sie na nią powiedziałem nadzwyczaj spokojnym głosem:
- Tashlaro... Prosze, postaraj sie przypomnieć sobie stare czasy. Pamiętasz jak budowałaś naszą Akademie? Pamiętasz jeszcze te wspaniałe chwile, spędzone tam w swoim domu? Prosze cie, opamiętaj sie i niepozwól złu, które w Tobie teraz tkwi to wszystko zniszczyć. Pamiętasz? Pracowałaś nad tym z takim trudem. Kochałaś to. To co robiłaś. Błagam jeśli mie teraz słyszysz, to nie pozwól złu zapanować nad sobą. Jesteś bardzo silna i z pewnością sobie poradzisz. Tylko błagam, nie zaprzepaść swojej szansy! -
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 19:46, 02 Lut 2006    Temat postu:

Tashlara popatrzyła z odraza na palladyna...No on tam wie?! Na chwilę jednak poczuła się jakoś tak dziwnie, niepewnie, jakby jakieś wspomnienie próbowało przebić się przez jej głowę...Coś się zmieniło...Spojrzała na Uthera, potem na miecz...Odrzekła zimnym głosem...Dość już tego, od poczatku macie jakiś problem...Miecz jest mój, a ja jestem dość silna by nim władać, nawet gdyby wasze insynuacje i podejrzenia okazały się prawda...Znacie mnie po części, ale tylko po części, nie wiecie kim byli moi rodzice, kim byli moi przodkowie...Jestem dość silna...Jestem dość silna...Dość silna...Idziemy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus Raginis



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Czw 19:59, 02 Lut 2006    Temat postu:

Severus zwrócił się do półelfki : - Masz rację Tashlaro, jesteś niezwykle silna, silniejsza od nas wszystkich. Więc po co ci w takim razie miecz, którego demoniczna siła zdradzi cię w najgorszym momencie ?? Czy widziałaś Thassanara? Otóż był niezwykle potężny, nawet Młot przez długi czas nie mógł sobie z nim poradzić. A teraz co? Jego ciało zostało rozerwane na strzępy, a dusza cierpi katusze...Bez tego miecza to wszystko cię ominie, z nim będziesz niezwyciężona...do czasu. Legion czuwa i nie zapominaj o tym! Rah'aliel przegra, a ty wtedy razem z nim. Masz jeszcz szansę - odrzuć go !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 20:02, 02 Lut 2006    Temat postu:

Tashlara roześmiała się... Thassanar był głupcem... Dlaczego w takim razie nie walczył tym mieczem? Skoro tak go to zniewoliło? Mogę go odrzucić kiedy tylko zechcę, ale na razie nie chcę!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus Raginis



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Czw 20:09, 02 Lut 2006    Temat postu:

- O święta, albo raczej przeklęta naiwności! Jeśli nie jesteś w stanie odczytać prawdziwego charakteru miecza, to nie jesteś tak silna jakbyś chciała!! Demony są po dziesięciokroć przebieglejsze od zwykłych śmiertelnych i pozwalają ci tylko tak myśleć! Zrobisz jak zechcesz...albo raczej jak miecz chce...- Severus odwrócił się i odszedł w stronę wierzy. Chciał zobaczyć miejsce skąd Churchillek wziął broń. Znalazł splugawiony ołtarzyk. Spojrzał na niego i jedym ruchem ręki strącił znajdujący się na nim symbol i świece. Następnie dokończył niszczenie podestu.
Kierowany przeczuciem oraz boskim głosem skierował sie do podziemi. Zauważył tam ciało Sigmara. Widocznie umarł, kiedy wszyscy już opuścili podziemia. Wziął go na plecy i wyniósł na zewnątrz. Popatrzył z wyrzutem na grupę - Chyba o kimś zapomnieliście...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 20:19, 02 Lut 2006    Temat postu:

Gdy Tashlara zobaczyła Sigmara...Miecz zaciażył jej niesamowicie...Nie miała sił go utrzymywać...Ona! Ona nie miała sił...Zielonkawa poświata zniknęła...Sigmar...Kiedy to się stało? Pytała sama siebie...Przecież byliśmy tam wszyscy razem...Walczyliśmy...Żył! popatrzyła podejrzliwie na Severusa...Miecz był tak ciężki...Przewiesiła do przez plecy i podeszła do Sigmara...Nie żył...To niemożliwe!!! Niesamowita furia ja ogarnęła...Krew rozsadzała każda czastkę jej ciała...W głowie powstał niesamowity szum...Ujęła miecz, zamierzyła się na Severusa...To on!!! Zdrada!!! - myśli jak błyskawice przelatywaly jej przez głowę...Wspomnienia...Severus...karczma...NADAL MĘŻCZYZNA...gaj motyli...W ostatnim momencie zmieniła trajektorię...uderzyła z całych swych sił w kamienna posadzkę...Gruchoczac ja i sprawiajac że potężna płyta pękła...Chwilę tak stała, cięzko oddychajac...Trzeba szybko zanieść go do kapłanów...Trzeba go wskrzesić... Niesamowitym wysiłkiem woli, ale i mięśni podniosła czarne ostrze i przewiesiła przez plecy...Czekała na...towarzyszy...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Młot Zagłady



Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:41, 02 Lut 2006    Temat postu:

Na ten moment właśnie czekał Młot Zagłady. Moment zachwiania Tashlary. Moment, który pozwoli mu doebrać jej miecz. Ork wiedział, że może to być jedyna szansa. Wiedział również na jakie niebezpieczeństwo się naraża. Czy kiedy jego ęce dotkną miecza nie zatrzyma go dla siebie ? Czy bedzie dość silny aby go wyrzucić ? Nie było to teraz ważne musiał zaryzykować, od tego zalezało życie Tashlary, a nawet coś więcej niż życie. Od tego zależało istnienie jej duszy...

- Żywioły dajcie mi siłe, chrońcie mnie - Niespodziewane uderzenie orka zabrało oddech najemnieczce. Młot miał teraz przed oczami tylko jeden cel. Złapać miecz. Ta chwila wydawała mu się trwać wieki. Ręka Tashlary podążała ku plecom aby umieścić tam miecz. Gdyby nie chcila wachanie Tashlary ork nie zdażyłby. Jedank udało się. Chwycił ostrze okrytą rękawicą dłonią. Klinka wybuchła czarnym ogniem, Zbroja orka pokryła się błękitnymi runami. Potężna siła Młota Zagłady pozwoliła mu wyrwac broń z ręki najemniczki a ją samą odepchnać. Tashlara z przeszywającym uszy wrzaskiem upadła na ziemie i straciła przytomność. Wstrząs jaki wywołało rozstanie z mieczem był przerażający. - zy przeżtyje jeśli go wyrzuce? - przemkneło przez głowe orka. - Silny zamach i ostrze poszybowało na kraniec polany na której stali. Młot Zagłady osunął sie na kolana... Ostatnimi słowami jakie zdołał wypowiedzieć zanim stracił przytomność było - Zniszczćie Go...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus Raginis



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Czw 20:51, 02 Lut 2006    Temat postu:

Severus nieomal rzucił ciałem Sigmara o ziemię i podbiegł do rannych - Szybko, musimy go zniszczyć!! Churchillek, zaopiekuj się nimi! Chodźcie, dawni bracia!! - pobiegł w stronę miecza. Jego ostrze emanowało przerażającą czernią. Gdy zbliżył się odczuł magię demonów wewnątrz niego. Oglądnął się za siebie - paladyni byli tuż za nim. O Eli, wspomóż nas swoją mocą, daj nam siłę aby zniszczyć to demoniczne ostrze, zniewalające umysły i dusze. Wzywam cię!!! Bóg go ponownie wysłuchał, czuł w sobie siłę - Chodźcie, uderzmy w niego równocześnie! Wyciągnął miecz, pobłogosławił go i przygotował się do uderzenia. Czekał teraz tylko na Uthera i Arkasa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Młot Zagłady



Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:02, 02 Lut 2006    Temat postu:

Upuszczony przez orka potężny czarny młot bojowy leżał w trawie. Błekitne runy pokrywające całą jego pwierzchnie jażyły się coraz mocniej. Wydawało się, że zaraz cały zapłonie błękitnym ogniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
duchu!



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Maz/Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 21:03, 02 Lut 2006    Temat postu:

Wyjąłem szybko "Świętego Mściciela" Ten konsekrowany miecz mógł zadawać rany stworzenom i wytworom chaosu. Pobiegłem szybko w kirunku leżącego "Ostrza Ciemości". Pomyślałem sobie:
"Nareszcie!! Miecz ten był jednym z najbardziej poszukiwanych artefaktów zła! Teraz zostanie zniszczony raz na zawsze!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus Raginis



Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraków

PostWysłany: Czw 21:12, 02 Lut 2006    Temat postu:

- Dobrze! Gotowi? Oby bogowie mieli nas w opiece...Raz, dwa, TRZY!!! - uderzyli w miecz. Ogromna fala negatywnej energii odrzuciła ich około dwa metry w tył. Jednak nie zemdleli. Severus uniósł głowę i ujrzał miecz unoszący się jakby na zielono-czarynm płomieniu. Po chwili rozległ się ryk i z miecza wyleciała eteryczna forma potężnego demona. Jego aura była przygniatająca, jednak stwór szybko zniknął. Po chwili miecz opadł na ziemię. Paladyni i Severus podnieśli się i podeszli do niego. Arkas podniósł go z ziemi, spojrzeli na niego z wyczekiwaniem. Odetchnęli z ulgą na wieść, że pozostał z niego zwyczajny metalowy miecz.
Wrócili do Tashlary i Młota.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
duchu!



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Maz/Warszawa
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 21:20, 02 Lut 2006    Temat postu:

Nareszcie wszystko sie skończyło. Zło, które zagnieżdziło sie w tym lesie, raz na zawsze zostało przepędzone. Podszedłem do Młota.
- Młocie Zagłady. Przepraszam. Źle Ciebie oceniłem. Okazałeś sie jednak wystarczająco silny, aby oprzeć sie demonicznym mocom. -

Zobaczyłem jednak, że nie czuje sie najlepiej. Uklęknąłem i chwyciłem swój amulet. Musiałem raz jeszcze go użyć aby przywrucić siły towarzyszowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Khhagrenaxx
Gość gildii


Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz/Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 21:26, 02 Lut 2006    Temat postu:

Wybuch negatywnej energii miecza wstrzasnał ciałem Tashlary - krew puściła się z jej uszu, ust i nosa. Patrzyła na to co się dzieje szerko otwartymi oczyma...Pomału odzyskiwała świadomość...W końcu zataczajac się dość mocno podeszła do miecza...Popatrzyła na oręż podejrzliwie...Uśmiechnęła się...No to mam miecz...Przepraszam przyjaciele...Ale tak to już jest...Ostatnie wypadki jasno pokazuja, że wasze towarzystwo źle na mnie wpływa...Budza się we mnie mocy i siły, które dawno temu odruciałam na dno duszy...Niszczycielskie moce natury, które jednak nie maja z nia nic wspólnego...To pułapka, w która bardzo łatwo może wpaść każdy miłujacy naturę...No nic...Opuśćmy juz to przeklęte miejsce... - powiedziała, po czym podniosła z ziemi miecz, położyła go na ziemię dla próby, podniosła drugi raz i przewiesiła przez plecy, zwiazała włosy w kucyk - była gotowa do drogi powrotnej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Młot Zagłady



Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:32, 02 Lut 2006    Temat postu:

Kojąca moc jaka spłynęła na mnie dzieki modłom Uthera przywróciła mi sporą część utraconych sił. POdniosłem się. Popatrzyłem kolejno na każdego z towarzyszy. Na Tashlarze i Churchillku zatrzymałem wzrok na dłużej. Na szczęście wszystko było w porzadku. Wstałem podniośłem młot i przewiesiłem go przez pelcy. - Jestem gotowy by ruszać dalej - powiedziałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
churchillek
Przyjaciel gildii


Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:28, 03 Lut 2006    Temat postu:

Kranolud wdrapał się na konia po czym spytał towarzyszy w którą stronę mają sie teraz udać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Wyprawy Błękitnych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 25, 26, 27  Następny
Strona 26 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin