Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Młot Zagłady
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:45, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Młot ocknął się z dziwnym przeczuciem. Otworzyło czy i zobaczył Uthera budzącego wszystkich. Severus i Amrod mieli już broń w rękach. Ork podniósł się szybko ze swym potężnym młotem w dłoni i ruszył w kierunku Łowcy. Kiedy nagle Amrod wykonał niespodziewany manewr. Młot był lekko zdziwiony takim sposobem walki lecz ten faktycznie okazał się skuteczny. Nie pozostało nic innego jak dokończyć dzieła zaczętego przez łowce. Wilkołak z przeciętymi scięgnami achillesa padł na kolana. Z warkotem wydobywającym się z gardła odwrócił psyk w kierunku łowcy. W tym momencie potężny młot orka roztrzaskał mu czaszke. Bestia nawet nie zobaczyła kto ją zabił. Amrod poczuł wilgoć na twarzy. Szybkim ruchem ręki przetarł oblicze. Spojrzał na dłoń i zobaczył resztki szarej galarety na dłoni. Mózg... pomyślał wstająć i wycierając ręke w spodnie.
Obaj odwrócili się w kierunku następnych bestii.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Severus Raginis
Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków
|
Wysłany: Czw 22:50, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Severus szybko ustawił się w pozycji obronnej. Wilkołak nacierający na niego atakował jednocześnie i Arkasa. Wymachiwał pazurami na oślep i z potworną szybkośćią -Czemu ja nie mam tarczy...!!! - przeleciało mu przez umysł, rozglądnął się dookoła za jakąś ochroną, jednak nic takiego nie przyuważył. Wilkołak nagle doskoczył do niego i zaatakował z prawej - Severus jakoś to zablokował, jednak był wolniejszy od oszalałego potwora. Przed następnym ciosem uchylił się i prawie upadł na ziemię. Zdecydował jakoś skontrować ataki. Wyciągnął szybko sztylet, specjalnie uderzył od wewnątrz w rękę wilkołaka, przybliżył się do niego i wbił mu krótkie ostrze sztyletu w bark. Stwór zawył, ale bez kłopotów wyjął go z ciała i rzucił gdzieś w bok. Gdyby sztylet był umagiczniony, albo ze srebra pewnie dałby jakiś efekt...ale tak musiał liczyć tylko na miecz. Odbiegł od wilkołakai chwycił płonące drewno z ogniska. Oświetliło ono trochę przeciwnika, Severus zaczął nim wymachiwać, wilkołak lekko się cofnął. Legionista wykorzystał chwilę zawahania - rzucił w niego pochodnią i szybkim wypadem wbił ostrze w pierś likantropa. Ten zawył ze wściekłości, zaczął się miotać. Severus pogłębił jeszcze bardziej ranę, zaczął obracać "Pazurem". Wilkołak darł się jeszcze bardziej, jego oczy napłyneły krwią, zaczął toczyć coraz więcej śliny z pyska. Zawył kolejny raz o ugryzł wojownika w lewe ramię. Severus odskoczył jak oparzony. Jednak zadał ostateczny cios w tętnicę potwora, a ten brocząc krwią zatoczył sie na ziemię i padł martwy.
Severus złapał się za ramię, krwawił niemiłosiernie- Eli, błagam....nie pozwól, abym.....- nie dokończył prośby do boga, osunął sie na ziemię, ale był jeszcze przytomny przez kilka chwil....Słyszał wciąż odgłosy walki...Zobaczył w oczach ciemnośc....słyszał ujadanie wilków....odpłynął kompletnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
duchu!
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrów Maz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:02, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Gdy skończyłem budzić wszystkich zobaczyłem, że Amrod i Młot poradzili sobie już z jednym. Nie myśląc już o niczym innym, dobyłem swego "Świętego mściciela". Miecz po chwili zaświecił sie na złoty kolor wyczuwając w pobliżu zło. Tak, ten poświęcony miecz był bardzo skuteczny przeciwko nieumarłym, demonom i innym istotom, które były złe. Jednak jedynie w dłoni paladyna mógł okazać swe możliwości. W innych przypadkach był on jedynie zwykłym mieczem. Podbiegłem do najbliższego wilkołaka. Ledwo co uniknąłem jego ostrych jak brzytwa pazurów. Jest noc, więc mają nad nami przewagę. Po uniku wyprowadziłem cios na klatkę piersiową stwora. Zdołałem ją rozpłatać, lecz to nie zatrzymało potwora. Atakował z jeszcze większą furią. Dzikość z jaką atakował była trudna do powstrzymania. Jego ciosy były niezwykle szybkie, lecz brakowało im pomyślunku. Łatwo znalazłem lukę w obronie likantropa i ciąłem przez gardło. krew chlusnęła mi na twarz. Wilkołak zaczął charczeć i osuwać sie na ziemię. Po paru sekundach runął na ziemię w kałuży krwi. Nie zdążyłem otrzeć twarzy z juchy mojego przeciwnika. Poczułem mocne uderzenie w plecy. osunąłem sie na ziemie. Odwruciłem sie, i zobaczyłem kolejnego wilkołeka, który przygotowywał swoje pazury do wbicia w moje ciało.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Młot Zagłady
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:31, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Młot Zagłady Rozejrzał się po polu walki. Sytuacja nie wyglądała ciekawie. Severus się wykrwawia a uthre ma kłopoty. - Amrod do Uthera - wydałem krótkie polecenie łowcy i odwruciłem się w strone Severusa licząc, że łowca bedzie na tyle przytomny, że zrozumie i zdoła pomóc Uhterowi. Sam skoczyłem w strone leżącego w kałuży krwi Severusa. Cóż Arkas musi sobie poradzić z wilkołakiem - pomyślałem. Szybko oceniłem jakie obrażenia odniósł paladyn. Jego własnym pasem od miecza zacisnąłem moćno dopływ krwi do zranionego ramienia. To da mi troche czasu na zioła i opatrunek. Z sakiewki przy pasie wysypałem wprost na rane sporą szczypte sproszkowanych liści i całość obwiązałem oddartym od płaszcza kawałem materiału. Dzięki zielu które wysypałem na rane nie było niebezpieczeństwa zakażenia więc nie musiałem sie niczym więcej przejmować. Zresztą kiedy będzie po wszystkim, któryś z paladynów i tak się nim zajmie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MadMaX
Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 955
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 23:57, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Złapałem srebrny miecz, który mi rzucił Amrod, dobrałem jeden za swoich i ruszyłem bo boju.
Widząc wilkołaka gotowego wbić pazury w sir Uthera, wybiłem się jak najmocniej do przodu i w locie wykonałem 2 potężne cięcia po plecach potwora. Całe szczęście że nie zdążyłem założyć mojej płytówki, bo ten manewr nie miałby szans powodzenia.
Rana zadana zwykłym mieczem, nie zrobiła prawie wrażenia na potworze, jednak od tej zadanej srebrnym orężem, zawył z bólu i odwrócił się w moją stronę. Ja właśnie wylądowałem na ziemi i miałem się podnosić, gdy zobaczyłem przed sobą, atakujacego mnie pazurami. Z pozycji klęczącej wybiłem się lewą nogą w prawą stronę, blokując cios besti zwykłym mieczem, a zarazem wykonując srebrnym cięcie na łydce. Wilkołak zawył i zaczął utykać. Z jego łydki zaczęła się sączyć krew. Ja miałem czas aby się podnieść i odskoczyć do tyłu. Stanąłem w odległości 10 metrów, oko w oko z rozjuszoną bestią, krzyżując miecze w poziomie, tuż przy rękojeściach. Wilkołak rzuci się w moja stronę utykając na lewą stronę. Ja także ruszyłem czym prędzej na niego, trzymając oręż w pozycji skrzyżowanej. Gdy byłem 2 metry od likantropa, wybiłem się na jego lewą stronę, on chciał się zwrócić się w moim kierunku, lecz zraniona łydka nie wytrzymała naporu masy i padł na kolano, a ja w locie, cięciem nożycowym w szyję pozbawiłem go głowy.
Padł na ziemię, krew zaczeła tryskać z tuowia, zaplamiając mi prawą nogawkę, a głowa poturlała się 2 metry dalej.
Podbiegłem czym prędzej do Severusa i wołam: "Bracia, sprawdźcie czy wszystko w porządku z sir Utherem, i pomóżcie mi przenieść Severusa w bezpieczne miejsce".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elasharr
Błękitny

Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa tudzież Veas:)
|
Wysłany: Pią 0:42, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Elasharr był tak wyczerpany dlugimi łowani poprzedniego dnia, iż obudził się dopiero pod koniec całego zajścia. Błędnym wzrokiem patrzył na ostatniego osuwającego się wilkołaka. Szybko jednak doszedł do stanu świadomości.
Jak tylko wstał zoriantował się że są ranni. Wyjął podręczną flaszkę absynta i zbliżył się do Młota Zagłady.
- Trzymaj, calkiem dobre do odkazenia ran.
Jednak zauważył zaraz, że rana została dość fachowo zabezpieczona. Znał się na tym dość nieźle, w końcu toczył kiedyś setki bitew, więc nieraz musiał pomagać Veanom w potrzebie.
- Wybaczcie panowie, kiedy jestem wyczerpany mam bardzo twardy sen - rzekl drov krzywią sie lekko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Młot Zagłady
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:54, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Młot Zagłady nie zważając na dalsze słowa Elasharr'a przyjoł flaszke, popatrzył na nią, odkorkował, powąchał i dokładnie odkaził, można powiedzieć z namaszczeniem, jednak nie rane Severusa tylko własne gardło.
- Dzięki! Miałeś racje świetnie odkaża - dodał z uśmiechem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elasharr
Błękitny

Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa tudzież Veas:)
|
Wysłany: Pią 1:06, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-Cóż, lata doświadczeń - Elasharr mrugnął do Młota, nie tracąc jednak kamiennego wyrazu twarzy.
- A tak przy okazji... Bo mam takie drobne pytanie... Jaki jest właściwie cel tej wyprawy. Szczerze mówiąc to jeszcze nie do konca w tym jestem zorientowany.Słyszałem coś o portalach, nieumarłych, teraz wilkołaki.. Nie bardzo to wszystko rozumiem. - Elasharr podrapal sie po skroni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
churchillek
Przyjaciel gildii
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 6:01, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Po dłuższej chwili kiedy wszystkie stwory już padły budzi sie krasnlud i ze zdziwieniem pyta:
- Panowie jakieś kłopoty? Coś się stało? Może teraz ja stane na warcie? - nagle ujrzał severusa leżącego na ziemi opatrywanego przez przyjaciół
- Khayum khaz Thane - wywrzeszczał po krasnoludzku jednak nikt go nie rozumiał. Wstał szybko podparłszy się mieczem. I zerwał się do biegu.
Khazad ai-menu!!!! i potężnym ruchem dobił czającego się i zachodzącego od tyłu wilkołaka. Ten padł bez życia.
- Wybaczcie przyjaciele ale ostatnio mam kłopoty ze wstawaniem - inaczej mówiąc śpie jak zabity ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Młot Zagłady
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:04, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Cel naszej wyprawy... Właściwie to powstrzymanie tworzonego właśnie potężnego, ponoć niepokonanego nieumarłego. To jest chyba główny cel. Dla mnie jednak ważniejszym wydaje się zdobycie doświadczenia i wywalczenie sobie miejsca w panteonie dusz, którym dane będzie przeczekać w Świecie Duchów zbliżający się kataklizm tak aby mogły powrócić do Świata Materialnego w kolejnej Erze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elasharr
Błękitny

Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa tudzież Veas:)
|
Wysłany: Pią 10:29, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-Hmm, to teraz rozumiem - rzekł drov, mimo iż w gruncie rzeczy zrozumiał bardziej tą pierwszą część wypowiedzi.
Zamyslił się na chwile.
- No to możecia na mnie liczyć...pod warunkiem że znowu nie zasnę jak kamień. Acha, mam nadzieję że to co alchemik majstrował przy moim toporze i irivillach wystarczy, aby zgładzić nieumarłego.
Elasharr założył rękawice z zamocowanymi irivillami po czym wbil jedną "szponę" w cielsko wilkołaka. Rana natychmiast częsciowo się się zasklepiła na martwym ciele, jednak dziura została.
- Tego się obawialem, iriville mam za słabo umagicznione. Z toporem troche lepiej, ale może któryś z paladynów mógłby mi oręż pobłogosławić... czy coś w tym rodzaju. Obecnie jest średnio skuteczna na umarlaków. Pamiętam jeszcze że szamani z mojej osady potrafili zaklinać broń. To była umiejętność pozostała po czasach kiedy moi przodkowie zyli w Ta Quenda Calig i toczyli często walki z nieumarłymi z Is Mort
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Drako
Błękitny

Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 1467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:02, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nagle z krzaków naprzeciwko towarzyszy wskoczla potęza bestia, wilkołak porośniety biąlym futrem, wielkości ogra! OIczy żażyly mu de ogniem, szpony były wielkie i jaskby powleczone metalem. tym momęcie Arkas powiedzial lekko zirytowany: -Oj niedobrze, albo to sen albo to Gartelion pierszy wilkołak...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elasharr
Błękitny

Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa tudzież Veas:)
|
Wysłany: Pią 11:14, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Elasharr wyrwał butle absynta stojacemu tuż obok Młotowi Zagłady
- Wybacz - powiedział, po czym rzucił butlą w stwora. Rzut był celny. Szkło pękło na czole wilkołaka zalewając jego oczy resztkami alkoholu. Bestia zaryczała wściekle przecierając oczy.
- Ogniem go! - wrzasnął do Churchillka, który był akurat najbliżej paleniska.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Młot Zagłady
Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:22, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Młot Zagłady był wyrażnie zezłoszczony postępkiem Elasharra. Spojrzał na niego spod byka podnosząc młot z ziemi. - Zniszczyłeś tyle dobrego alkocholu !!! Churchillku przygotuj się ale nie podpalaj. Ta bestia wygląda na godnego przeciwnika. Chciałbym się z nią zmierzyć.
Po tych słowach Młot Zagłady ruszył wolnym krokiem w stronę bestii. Reszta drużyny została troszke z tyłu. Rozwścieczona bestia spojrzała na orka i przyszykowała się do ataku. Młot Zagłady uchwycił mocno swój oręż obiema rękami i przygotował się do odparowania pierwszych ataków.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elasharr
Błękitny

Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa tudzież Veas:)
|
Wysłany: Pią 11:38, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Eh a tego wzięło na ambicje - powiedział drov wzdychając. Uważnie obserwował ruchy Młota i bestii, trzymając ręce na trzonku topora, gotów wkroczyć w razie czego.
Tymczasem wilkołak biegł w stronę Młota Zagłady lecz nagle zatrzymal się pare kroków od niego. Absynt ciągle wżerał się w jego oczy, więc widział troche jak przez mgłę. Jednak padł przednimi łapskami na ziemię, po czym wybił się z czterech łap. w Stronę Młota. Wyskok był na tyle wysoki, że wylądował na barkach wojownika. Próbował jeszcze machnąc go pazurem po głowie ale nie trafił. Jednak zaskoczony takim atakiem Młot padł na ziemię a wraz z nim i bestia. Zaczęli sie mocować.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|