Nieznane Zagrożenia

Marduk

- Zgoda królu złoty hehe...

Fayl tylko udawał dobry humor, czuł w kościach że coś się złego wydarzy.

Spider4

Artur przysłuchiwał się chwile rozmowie. Osoba zwana tutaj królem wyraźnie straciła w jego oczach - Król wybaczy, ale pierwsze słyszę o wysyłaniu całego zwiadowców w dodatku w roli posłańców. Po pierwsze nie zauważy ich chyba tylko wioska którą sami spalą. Zwiadowcy powinni ubezpieczać przemarsz wojska. No chyba, że przeciwnik jest na tyle słaby, że samą ludnością cywilna go rozgromimy. - westchnął. wiedział, że ta zuchwałość może go kosztować kolejnego zęba i utratę miecza na stałe nie mówiąc o życiu - Wasza wysokość grzeszy ignorancją. Obawiam się, że przywykłeś królu do działań wielkoskalowych nie zaś do cichego działania zwiadu, gdzie 4 to tłum.

Darkmen

Jak najbardziej na mój oręż liczyć możesz królu. Jeśli chodzi o cywilów honorem mym jest bronić ich do ostatka sił - taką wartość nasza Gildia wyznaje. Co do zwiadowców - myślę że faktycznie im mniejsza grupa tym mniejsze ryzyko jej wykrycia. Olath, Twój syn oraz dwóch zwiadowców zaprawionych w boju i znających teren jak najbardziej powinno wystarczyć by nie zwrócić na siebie uwagę a cel zrealizować.
Skoro wyruszacie powodzenia życzę a Ty Królu jeśliś łaskaw wskaż mi kowala dobrego, który mą broń naostrzyć będzie raczyć...

Świat

- Na imię mu Molan, sądzę iż 4 osobowy zwiad jest dość skromna zważywszy na umiejętności przywoływacza mej córki to i tak jest spore ryzyko. Jeśli chcesz koniecznie kowala to któryś z żołnierzy cię zaprowadzi, Olath chodź za mną, przedstawię cię memu synowi i dobierzesz 2 pozostałych. Wy udajcie się na spoczynek za 4 godziny ruszamy z cywilami na karku czeka nas co najmniej 9-12 dni marszu.

Olath Velve

Olath ruszył za królem, na spotkanie z towarzyszami podróży. Po cichu liczył, że szybkiej i spokojnej. Nic tak nie rujnuje mu dobrego nastroju jak konieczność odcięcia kliku członków i głów nie mówiąc o bryzganiu krwią na prawo i lewo.

Marduk

- uhh już nie mogę sie doczekac tej mlocki hehe...

Spider4

-Chętnie puszczę cię przodem gdy przyjdzie do walki. Po szarży powiesz mi czy mieli czterometrowe czy tylko trzymetrowe piki. - skomentował z widoczna ironią łowca.

Darkmen

Jurand stał na wzniesieniu nieopodal wejścia do Azylu w którym się kurował. Obok niego stało też kilku wojowników przysłanych przez króla. Był w miarę dobrym nastroju, gdyż dane mu było zaznać odrobiny snu na wygodnym łożu a potem suto się posilić. Dodatkowo sposób w jaki kowal potraktował jego mizykordie wprawiał go w nieopisany zachwyt. Jurand spojrzał w dół doliny i dobry humor go opuścił ustępując miejsca zasępieniu i skupieniu. Poniżej powoli szedł ogromny tłum osób - cywilów których miał ochraniać. Patrzył się na ich twarze, które zdawały się nie mieć wyrazu. Tylko po niektórych widać było ślady emocji i to tylko wtedy gdy rozżalonym wzrokiem spoglądali na opuszczane przez nich domostwo. Jurand obiecał sobie że zrobi wszystko co w jego mocy, by Ci wszyscy na dole dotarli do twierdzy bezpiecznie a także że dopilnuje by mogli wrócić do swoich domostw. Czekała ich długa i ciężka droga. Olath wraz z zwiadowcami ruszył już przodem w każdej chwili gotowy ich ostrzec przed niebezpieczeństwem, dlatego też nie zważali na zachowanie ciszy. Jurand spojrzał na wzniesienie po drugiej stronie doliny i ujrzał tam Fayla dowodzącego drugą grupą wojaków. Trzecia grupa pod dowództwem kapitana przydzielonego przez króla strzegła tyłów oraz popędzała maruderów. Jurand puścił jeszcze przodem dwóch zwiadowców należących do jego grupy i pomachał Faylowi informując go że ruszamy. Dodatkowo wykonał gest znaczący że postój wykonamy o późnym zmierzchu. Cała grupa ruszyła w drogę...

Spider4

Artur podszedł do Juranda. - Słuchaj no... ekhem bracie - słowa te wypowiadane przez niego nabrały bardzo dziwnego wydźwięku. - Nie widziałeś gdzieś w okolicy może cmentarza? I tego ich pożal sie boże kowala? Bo śmiał ostrzyć mój miecz - mówiąc ostatnie słowa podniósł rękę trzymającą pochwę z mieczem.

Bilkinss

( jak forum wróci do normy będziemy kontynuować bo póki co to wali po oczach że aż się czytać nawet odechciewa)

Spider4

(zmień sobie w profilu wygląd forum bo już jest wgrany ten stary niebieski)

Azareus

(kiedy wy wreszcie dojdziecie do gildii co? zaczynam się nudzić ;p)

Spider4

(świat.... gdzie jesteś świat....! - zakrzyczał zniecierpliwiony łowca. inni też go rozumieli bo nie byli pewni czy i gdzie dotarli oraz kto ich po drodze atakował...)

Olath Velve

Marduk

(przestańcie spammowac bo ja moge tylko Very Happy

)