Nieznane Zagrożenia
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Wyprawy Błękitnych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emil
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 2288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Facet

PostWysłany: Pon 22:49, 26 Maj 2008    Temat postu: Nieznane Zagrożenia

Wyprawa, która prowadzi Glognar.

Glognar mozesz pisać?


Ostatnio zmieniony przez Emil dnia Wto 22:00, 27 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mat27
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 07 Lip 2005
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z domu
Płeć: Facet

PostWysłany: Wto 22:19, 27 Maj 2008    Temat postu:

No i przyszedł se taki ziomal co to je kocie kiszki i popija je krwią psiej dziewicy, ogólnie to on przekozak jest i buhaj taki, że obskoczy 8 wiosek w ciągu jednej godziny i będzie mu mało. A tak w ogóle to wszystko to jest...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olath Velve
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kętrzyn
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 20:47, 25 Cze 2008    Temat postu:

Olath od razu zobaczył, że lekko nie będzie ale jako zręczny łowca powinien poradzić sobie z orkiem czy dwoma. Jako pierwszego wybrał tego, który był najbliżej elfa i nierozsądnie biegł co sił w nogach z podniesioną tarczą. Olath lekko ugiął nogi z pleców zdjął szamsziry
*Nowością niedługo się ich nacieszyłem, ale w końcu broń jest od tego by jej używać*,
i wszedł w zwarcie z potęznym orkiem. Pierwsze trzy ciosy elfa uświadomiły mu, że lekko nie będzie gdyż ork pomimo swej postury uniknął ich sprytnym unikiem, sam jednakże też rzadko trafiając. Jednak Olath maił lepsze oko i zręczniejsze ręce od orka, więc pomimo kliku upadków podczas walki uporał się z nim dość łatwo.

Przyszedł czas na następnego przeciwnika. Całe szczęscie, że nie atakowały wszystkie na raz, brak napastnikom koordynacji i planowania, nie mówiąc o rozsądku. Kto jest na tyle głupi by atakować zbrojny oddział, który broń nosi na widoku a przy tym wieczorem skrzeczy gdy ptaki juz spać poszły? No właśnie orki. Jeden z nich znalazł się zbyt blisko Olatha by ten obojętnie go wyminął,
*Przydały się te treningi z naszym paladynem Tragicznym w gildii, walczy się mniej więcej tak samo ale Tragik jeszcze jest zakuty w bśmiechę jak jakieś sardyny w spiżarni*.
Jednak ta walka nie poszła już tak łatwo, widać obserwował ork poprzednią walkę Olatha i rozsądniej korzystał z tarczy osłaniając bardziej wrażliwe częsci ciała i często też, gdy nadarzyła się okazja, próbując tarczą ogłuszyć lekko zbrojnego mroczniaka. Jednak nie takich przeciwników Olath miał na sumieniu więc i z tym się uprał pomimo kilku poważniejszych skaleczeń jakie sam odniósł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GLOGNAR



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Sądecki
Płeć: Facet

PostWysłany: Śro 22:18, 25 Cze 2008    Temat postu:

Tuż obok Olatha stał Glognar podniósł już swoją tarczę której nie zabrał ze sobą na stronę i sprawnie nią wywijał. najbliższy ork który zaatakował gwałtownie właśnie dostał nią potężne uderzenie w twarz co wybiło go z rytmu. Glognar nie czekał aż odzyska równowagę i zaatakował toporem słaniającego się orka. cios padł od góry uśmiercając na miejscu zielonoskórego

-Olath z tym twoim to już piaty leży, ale gdzie reszta?

I krasnolud począł sie rozglądać do okola. Jeden atakował Fulka i dwóch Zetsu

-A już widzę

Rzekł Glognar i spojrzał na towarzyszy którzy w tej chwili uwijali sie z trzema napastnikami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zetsu
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imielin
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 7:51, 26 Cze 2008    Temat postu:

Elf gdy ujrzał dwóch napastników, pomyślał sobie: Lekko nie będzie.
Szybko wyciągnął miecz i puklerz, a następnie rozpoczął walkę z jednym z napastników.

Na początku ork miał znaczną przewagę zadawał silniejsze ciosy i znacznie częściej trafiał jednak Paladyn po krótkiej chwili zmusił orka do mozolnego wycofywania się. Napastnik krok po kroku cofał sie aż natrafił na kamień i zrobił koziołka do tyłu, elf musiał wykorzystać taką okazje i przeszedł do ataku. Ork próbował sie jeszcze bronic lecz w takiej sytuacji nie miał szans ani unikać ciosów ani skutecznie ich zadawać. Elf zdał sobie sprawę, ze czeka na niego drugi ork więc zakończył tą zabawę i przeszył swoim mieczem gardło zielonej bestii. Nieco pewniejszy po pierwszym zwycięstwie zaczął szykować się do drugiej walki. Ten ork nie był jednak tak zręczny jak poprzedni lecz wyglądał na znacznie bardziej wytrzymałego. Elf bardzo łatwo unikał ciosów przeciwnika a sam zadawał coraz to silniejsze uderzenia. Po krótkiej walce znacznie już zraniony ork upadł na kolana i nie był wstanie walczyć. Paladyn zadał mu kilka śmiertelnych ciosów po czym martwy ork upadł całkowicie na ziemie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marduk
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Rzetni

PostWysłany: Czw 12:04, 26 Cze 2008    Temat postu:

Po tym jak Fulko przestał wymiotować został mu ostatni ork. Wytarł ręką twarz.
- Bleee...
Ork podbiegł do niego i uderzył go poteżnie z tarczy. Drow upadł ogłuszony.
Gdy kolejny raz poczuł że jego żołądek zaczyna eksplodować szybko rzucił się orka.
Dwa szybkie uderzenia w tułów, ale ork oddał mu toporem jednak Fulko uniknął ciosu i szybkim machnięciem uciął głowę orki.
- No to już wszys... blueee... blueee...
I nurek w krzaki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GLOGNAR



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Sądecki
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 16:30, 26 Cze 2008    Temat postu:

Glognar dyszał rozglądając sie w około czy aby nie przeoczyli jakiegoś napastnika

-jak tam, wszyscy cali ?

Zapytał patrząc cały czas w kierunku lasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marduk
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Rzetni

PostWysłany: Czw 18:17, 26 Cze 2008    Temat postu:

- Taaa... khe... khe. Uhm.. już nigdy na konia nie wsiąde. Nie czuję żołądka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zetsu
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Imielin
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 20:19, 26 Cze 2008    Temat postu:

- Trochę poobijany, ale cały.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GLOGNAR



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Sądecki
Płeć: Facet

PostWysłany: Czw 20:27, 26 Cze 2008    Temat postu:

-Fulko rzygasz jak kot ale żyjesz, a to jest różnica nie?

Zachichotał Glognar

-Zbieramy ten majdan, gaście ognisko, musimy stąd spadać cholera wie co się tu jeszcze przypałęta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marduk
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Rzetni

PostWysłany: Pią 7:42, 27 Cze 2008    Temat postu:

- Dobra mi już chyba przeszło. Możemy ruszać.
Fulko spojrzał ze strachem na konia bo wieidział że będzie musiał znowu na nim lecieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olath Velve
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kętrzyn
Płeć: Facet

PostWysłany: Pią 12:36, 27 Cze 2008    Temat postu:

U mnie też wydaje się być wszystko w porządku kilka ran ciętych niezbyt głebokich załatwi się szyciem, za chwilę się tym zajmę. A teraz by uniknąć zaskoczenia kolejną zasadzką proponuję wystawić warty przez całą noc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GLOGNAR



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Sądecki
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 0:09, 28 Cze 2008    Temat postu:

-Olath nie zostaniemy tutaj, orków może tu być więcej

Powiedział krasnolud i jakby na zawołanie z oddali rozszedł się po dolinie odgłos rogów, nawołujących sie z rożnych stron. Rogom odpowiedział jeden ryk bardzo niepokojący i na nieszczęście blisko...za blisko. Po chwili ziemia sie zatrzęsła coś zbliżało się traktem do nich.
Glognar złapał płonącą żagiew cisną ja w kierunku zbliżającego się trolla by drużyna miała jakakolwiek widoczność na to co ich chce dosięgnąć. Glognar zdążył tylko krzyknąć.

-To troll, szarżuje na nas troll, formować linię,

Na arenie turniejowej wybierz jakiegoś przeciwnika na tym samym lub wyższym lvl,u co ty i zaatakuj.Po czym fabularnie opisz swój atak na trolla. Jeżeli ktoś z nas przegra tę walkę mechanicznie, to fabularnie zostaje ciężko ranny i musi to również opisać (oczywiście nie będzie mógł dalej kontynuować tej wyprawy z powodów ran). Jeżeli wygra to trafienie na trolla sie powiodło.

Troll ma życia 4 wiec w sumie 4 walki z równym lub wyższym przeciwnikiem muszą być w wygrane by ubić bestię.

Jeżeli ktoś z drużyny legnie w boju to następy musi stoczyć za niego zwycięską walkę by w sumie było ich 4

Proszę aby każdy tylko opisywał swoje działanie a nie kolegów ale w kontekście całej potyczki(czyli uwzględniając poczynania innych towarzyszy).
Dla dobra zabawy proszę by nie oszukiwać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marduk
Błękitny
Błękitny


Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Rzetni

PostWysłany: Sob 14:00, 28 Cze 2008    Temat postu:

Fulko zaczął biegnąć po miecz lecz niestety troll był za nim, ogromna maczuga uderzyła w tułów drowa który ten poleciał jak mucha wprost na skałe.
Cały zakrwawiony rzucił się na trolla. Sztyletem wydłupał trolowi parę oczu, troll ryknął z bólu. Zdjął Fulka z głowy i chwycił za nogi tak że drow był do góry nogami. Fulko już wiedział że zbliża się jego koniec, gdy troll uniósł maczuge drow krzyknął do swoich przyjaciół.
- Syn mojego kolegi przyjdzie do was aby dołączyć do gildii, dajcie mu wszystko co zostawiłem dla niego a teraz ŻEGNAJCIE I UJEBCIE TĄ BESTIE !!!
Po tych słowach troll z całej siły uderzył w Fulko, jego ciało poleciało dobre 150 stóp... Wleciało w jakieś krzaki i taki był koniec Fulka.




[Mój nowy nick to Marduk, gnom strażak ;P ]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GLOGNAR



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Sądecki
Płeć: Facet

PostWysłany: Sob 23:00, 28 Cze 2008    Temat postu:

Glognar biegł najszybciej jak sie dało by w kierunku trolla by odciążyć Fulka który miał kłopoty z bestią. Nagle stał sie rzecz straszna uderzony drow bez czucia leciał w powietrzu. Glognar bez namysłu uderzył w toporem nogę trolla jednak na niewiele się to zdało świsnęła maczuga i krasnolud zobaczył ciemność.
Odbijał sie od drzewka tracąc przytomność ręka zaś była nienaturalnie wygięta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Błękitna Gildia Strona Główna -> Wyprawy Błękitnych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin